Boni pisze o konieczności "przeciwstawienia się nacjonalistyczno-autorytarnej machinie" i podkreśla, że opozycja musi wygrać wszystkie nadchodzące wybory, aby "Polska była normalnym, sprawiedliwym, rozwijającym się wszechstronnie krajem, naprawdę dobrym dla wszystkich swoich obywateli i otwierającym przed nimi szanse, przyjacielsko współpracującym z innymi krajami". Wzywa też do zjednoczenia opozycji i "skupienia się wokół głównego celu".
"Trzeba się spotkać wokół zadania, jakim jest nie tylko odsunięcie PiS od władzy, ale jakim jest odwrócenie trendu cywilizacyjnego, w jakim Polska się znalazła. Trzeba zobaczyć nową Polskę, a nie tęsknić do tej, która już była. I minęła" - apeluje Boni.
Zdaniem europosła PO "myślenie w kategoriach konceptu POPiS-u jest przestarzałym schematem". "Bo to w czasach konceptu POPiSu, tuż po wejściu do Unii Europejskiej i wielkiej, dobrej batalii w referendum w sprawie przystąpienia do UE - zaczął gruntować się jak skamielina w polskiej mentalności stereotyp brukselki do wyciśnięcia" - przekonuje.
Następnie Boni stwierdza, że UE "to coś więcej niż budżet do podziału, polityka spójności i Wspólna Polityka Rolna". "To także nastawienie na nowoczesność, rozumna walka o lepsze środowisko, to również pilnowanie fundamentów demokracji, przestrzegania prawa, niezależności sądownictwa i mediów, gwarancji pełni praw obywatelskich" - wylicza.
"Polityka czasu, w którym żyjemy wymaga jednoznaczności. I dobrej oceny sytuacji, a nie kalkulacji nieustannie wspierających się na podświadomej, trochę pisowskiej wizji świata" - apeluje Boni.