PiS złożył projekt ustawy o TK, który zakłada m.in., że rozprawa w pełnym składzie wymagałaby udziału co najmniej 11 z 15 sędziów, a zasada rozpatrywania spraw według kolejności wpływu nie dotyczyłaby m.in. wniosków ws. ustawy o TK.

Była premier Ewa Kopacz pytana w TVN24 o ten projekt, odpowiedziała, że trudno nazwać go kompromisem. - Myślę, że to jest próba kolejnego odwrócenia uwagi obywateli, którzy do tej pory byli wodzeni za nos - oceniła Kopacz.

Przyznała, że cały kryzys konstytucyjny, który - w ocenie byłej premier - zafundowało PiS, można było rozwiązać bez tej nowej ustawy. - Trzeba do tego trochę dobrej woli i przyzwoitości jednego człowieka - Jarosława Kaczyńskiego. Ani dobrej woli, ani przyzwoitości Jarosław Kaczyński nie wykazał - powiedziała Kopacz. Dodała, że "jedyną propozycją jest propozycja nowej ustawy, która okaże się wydmuszką, kiedy pochylą się nad nią prawnicy".