Losy pojedynku Barcelony z ekipą z Kraju Basków rozstrzygnęły się w końcówce spotkania. Najpierw Arthur świetnym podaniem otworzył drogę do bramki drużyny z Bilbao Messiemu, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy, a w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Ibaia Gomeza Inaki Williams pokonał bramkarza Barcelony strzałem głową - relacjonuje Onet.

Tymczasem Real Madryt w swoim ćwierćfinale przegrywał z Realem Sociedad San Sebastian najpierw 0:3, a potem 1:4 - czytamy w Onecie.

Prowadzenie gościom dał Martin Odegaard wypożyczony do Realu Sociedad właśnie z Realu Madryt. Na początku drugiej połowy trzy bramki gospodarzom strzelił Alexander Isak (jednej sędzia nie uznał z powodu spalonego). Dopiero przy stanie 0:3 Real zdobył pierwszego gola po trafieniu Marcelo.

W 69. minucie było już jednak 1:4 - po tym jak gola dla gości zdobył Mikel Merino.

Real zdołał jeszcze w końcówce strzelić dwie bramki (ich autorami byli Rodrygo i Nacho), ale nie wystarczyło to do awansu do półfinału Pucharu Króla.