Ekstraklasa: Niespodzianka w Legnicy. Cracovia pokonana

Miedź Legnica pokonała Cracovię Kraków 2:1 w drugim piątkowym meczu piłkarskiej ekstraklasy. To niespodzianka, bo "Pasy" to jedna z rewelacji ligi, a gospodarze cały czas drżą o pozostanie w elicie - podkreśla Onet.

Aktualizacja: 05.04.2019 22:59 Publikacja: 05.04.2019 22:44

Trener Cracovii Michał Probierz

Trener Cracovii Michał Probierz

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 36. minucie. Piłkę w pole karne dokładnie zagrał Henrik Ojamaa, a mocnym strzałem popisał się Artur Pikk. Cztery minuty później było już 2:0. Po szybkiej akcji Pikka i drobnym zamieszaniu na strzał z pierwszej piłki zdecydował się Juan Camara i do szatni gospodarze zeszli z dwubramkową przewagą.

Po przerwie goście ruszyli odrabiać straty. Na efekty musieli czekać niecałe 20 minut - dokładne podanie ze skrzydła Michala Siplaka wykorzystał wprowadzony z ławki Filip Piszczek i na tablicy wyników pojawił się wynik 2:1.

Miedź cofnęła się na swoją połowę, starając się dowieźć korzystny rezultat do końca spotkania. W 81. minucie to jednak gospodarze byli blisko zdobycia kolejnego gola, jednak nieco szaleńczy rajd Ojamy zakończył się uderzenie wprost w bramkarza Pasów - relacjonuje Onet.

W samej końcówce fatalnie zachował się Paweł Zieliński, który zaatakował nogę rywala na wysokości kolana i został ukarany czerwoną kartką. Mimo to gospodarzom udało się dowieźć wygraną do końca spotkania. W tabeli znajdują się obecnie na 12. pozycji, z taką samą liczbą punktów jak 11. Śląsk Wrocław. Cracovia jest czwarta, ale nie jest stuprocentowo pewna miejsca w górnej połowie tabeli po rundzie zasadniczej.

Miedź Legnica - Cracovia Kraków 2:1 (2:0)

Bramki: Artur Pikk (36), Juan Camara (41) - Filip Piszczek (63).

Żółte kartki: Aleksandar Miljkovic, Henrik Ojamaa - Ołeksij Dytiatjew, Sergiu Hanca, Javier Hernandez.

Czerwona kartka: Paweł Zieliński (90).

Miedź: Anton Kanibołocki - Tomislav Bozic, Kornel Osyra, Grzegorz Bartczak - Aleksandar Miljkovic, Borja Fernandez, Omar Santana (90+3. Adrian Purzycki), Henrik Ojamaa, Juan Camara (90+1. Mateusz Żyro), Artur Pikk (86. Paweł Zieliński) - Petteri Forsell.

Cracovia: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Sergiu Hanca, Janusz Gol, Damian Dąbrowski (46. Filip Piszczek, 83. Bojan Cecaric), Javier Hernandez, Mateusz Wdowiak (75. Sebastian Strózik) - Airam Cabrera.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 36. minucie. Piłkę w pole karne dokładnie zagrał Henrik Ojamaa, a mocnym strzałem popisał się Artur Pikk. Cztery minuty później było już 2:0. Po szybkiej akcji Pikka i drobnym zamieszaniu na strzał z pierwszej piłki zdecydował się Juan Camara i do szatni gospodarze zeszli z dwubramkową przewagą.

Po przerwie goście ruszyli odrabiać straty. Na efekty musieli czekać niecałe 20 minut - dokładne podanie ze skrzydła Michala Siplaka wykorzystał wprowadzony z ławki Filip Piszczek i na tablicy wyników pojawił się wynik 2:1.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Real - Bayern. Niebywały horror w grze o finał Ligi Mistrzów, bohater Joselu
Piłka nożna
Karuzela trenerska w Ekstraklasie. Powrót Marka Papszuna i pierwszy Duńczyk w historii ligi
Piłka nożna
Czas rozliczeń w PSG. Pożegnanie z Kylianem Mbappe
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Jak Borussia Dortmund zagrała na nosie krezusom z Paryża i zadziwiła Europę
Piłka nożna
PSG rozbiło się o żółty mur. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów