Trwa ożywiona dyskusja nad projektem nowej Ordynacji podatkowej. Nic dziwnego, bo to najważniejszy akt prawa podatkowego. Jej celem jest zagwarantowanie podatnikom, że kontrola wpływu należnych państwu podatków odbywała się będzie z poszanowaniem konstytucyjnych praw obywatelskich zagwarantowanych w Konstytucji. Realizacja tego celu stwarza warunki do stabilnego rozwoju przedsiębiorczości.
Niestety, dotychczas zamiast nad sensem/potrzebą uchwalenia nowej ustawy dyskusja koncentruje się na poszczególnych jej zapisach. Podczas gdy, w zgodnej opinii podatników problemem nie jest jednak niedoskonałość obecnie obowiązującej ustawy, bo podstawowe prawa podatników są w niej zapisane w sposób dość poprawny. Prawdziwym problemem jest lekceważenie jej przepisów przez organy podatkowe, za zbyt częstą akceptacją przez sądownictwo administracyjne. To powoduje patologie. I to te patologie należy zlikwidować.
Czytaj też: Projekt nowej ordynacji podatkowej tematem debaty ekspertów w "Rzeczpospolitej"
Projekt nowej Ordynacji podatkowej jest dziełem powołanej jeszcze w 2014 roku Komisji Kodyfikacyjnej Ogólnego Prawa Podatkowego. W założeniu miała być remedium na niejasne i niestabilne prawo podatkowe, które od lat uprzykrza życie przedsiębiorcom. Efektem prac 15 osobowego zespołu, w którego składzie byli urzędnicy, sędziowie, uczeni i doradcy podatkowi, a nie było ani jednego praktyka przedsiębiorcy, ani również specjalisty prawa konstytucyjnego, jest projekt, który pomimo kilku rozsądnych rozwiązań szczegółowych, nie daje absolutnie żadnej szansy na realną naprawę pozycji podatnika w stosunkach z aparatem skarbowym. A po dokonaniu prac edytorskich, przez Ministerstwo Finansów, do konsultacji trafił projekt całkowicie pozbawiający złudzeń, że rządzącym rzeczywiście chodzi o poprawę sytuacji podatników i namacalne zwiększenie poczucia pewności prawa wśród obywateli. Oczywiście cały czas takie deklaracje ze strony Komisji Kodyfikacyjnej i Ministerstwa Finansów padają. Ale to niestety tylko słowa.
Warto odnotować głos przewodniczącego Krajowej Rady Doradców Podatkowych prof. dr hab. Adam Mariańskiego. Ten specjalista w zakresie praw i obowiązków podatnika niestety nie został zaproszony do wzięcia udziału w pracach Komisji. W opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej" w dniu 11 września br. tekście pt. „Czemu minister nie zakaże organom podatkowym nadużywania prawa?" zwrócił uwagę, że w pierwotnym projekcie Ordynacji podatkowej, który Komisja Kodyfikacyjna ogłosiła jesienią 2017 r. wśród zasad ogólnych prawa podatkowego znalazł się art. 15, o treści: „Organy podatkowe nie nadużywają prawa przez działanie niezgodne z celem przepisów prawa". Autor przypomniał stanowisko Komisji Kodyfikacyjnej, że pojawienie się tej zasady było wynikiem 20-letnich doświadczeń związanych ze stosowaniem obowiązującej ordynacji podatkowej. Organy podatkowe, bowiem, nagminnie ignorują podstawowe zasady prowadzenia postępowania podatkowego. W szczególności przerzucają ciężar dowodzenia na podatnika, nakładając na stronę obowiązki niemające podstawy prawnej, wzywając go do zachowania niemającego podstawy prawnej bądź podstawy w trybie prowadzonego postępowania. Zbyt często takie działania były akceptowane przez sądy administracyjne. Po „dopracowaniu" projektu przez resort finansów przywołany zapis usunięty.