Prosiłem Siewcę o łaskawość dla Waszej drużyny, ale jakby odwrócił swe oczy. Nie wiem dlaczego. Nawet nie śmiem pytać. Ale... Nie ma co się załamywać. Trzeba się podnieść, otrzepać z kurzu i odważnie pójść do przodu. Z nadzieją, że będzie lepiej. Tak, próbuję wlać w Wasze serca nieco optymizmu. Choć jak zaznaczyłem w pierwszych słowach, nie do końca pojmuję, co się stało. Dlatego proszę Siewcę, by rozpromienił swe oblicze nad Wami i obdarzył Was swoją łaską!
O to samo proszę także dla Ciebie, drogi Mateuszu. Pół wieku za Tobą. Niewielu w takim czasie osiągnęło tak wiele. Życzę Ci jak najlepiej i pamiętaj, że zawsze gdzieś obok Ciebie jest Twój prywatny anioł, który ma Cię chronić. Słuchaj go, a unikniesz błędów i upadków. Nie słuchaj podszeptów aniołów upadłych, bo oni tylko czyhają na drobne potknięcia. Oszczędzę Ci słów gorzkich, choć cisną się na usta. I niech Siewca Cię strzeże i Ci błogosławi!
Dawno nie napisałem żadnego słowa do Ciebie, najdroższy Grzegorzu z rampy. Przyjm zatem moje braterskie pozdrowienie i garść upomnień. Widzę, że za wszelką cenę chcesz pokonać Jarosława sprawiedliwego. Rywalizacja w polityce jest jak najbardziej normalna, ale... Po co sięgasz po argumenty finansowe? Po co mówisz o zamrażaniu pieniędzy ze wspólnej europejskiej kasy i obiecujesz, że jak zdobędziesz władzę, to je odmrozisz? Naprawdę nie zdawałeś sobie sprawy z tego, że prawi i sprawiedliwi wykorzystają to przeciw Tobie? I tak przecież ich relacje z możnymi są napięte. A teraz grono tzw. eurosceptyków jeszcze się powiększy. Od serca Ci powiem, że niektóre posunięcia prawych nie podobają się także i mnie. Z drugiej strony nie podoba mi się wizja Europy, którą usiłują wdrożyć zachodnie elity. Lecz życie mnie nauczyło – a przecież dobrze wiesz, że jestem z Wami od ponad tysiąca lat – że walka na wszystkich frontach się nie sprawdza. Jest jeszcze gorzej. Ciebie i Twoich kolegów tymczasem oskarżają o zdradę. Ślepi nie widzą, jak wiele w tym kraju przez ostatnie lata się zmieniło. Jeśli dotąd nie zauważyli, to nic im oczu nie otworzy. Naucz się wreszcie cierpliwości. To naprawdę ważna cnota...
A, i weź się wreszcie za poczaskanego Rafała. Niech się chłopina ostatecznie zdecyduje, czy jest z grodu Kraka czy Warsa i Sawy. Naród nieco ogłupiały nie bardzo wie, jak go traktować. Fajny, młody chłopak. Wiele w życiu osiągnął, a teraz ku upadkowi zmierza. Może trzeba mu tak po krakowsku powiedzieć: Dejże spokój, usiądźże Rafał na d... i siedź! Może zrozumie?
Bracia moi kochani, zbliża się czas letniego odpoczynku. Pewnie, podobnie jak Wy, gdzieś wyjadę, by naładować akumulatory. Nie róbcie mi, proszę, takich numerów jak przed rokiem!