Nieruchomość, o której zwrot wystąpiła w ubiegłym roku spadkobierczyni byłego właściciela, wywłaszczono na rzecz Skarbu Państwa umową sprzedaży z 12 maja 1934 r.
Cel wywłaszczenia, jakim miała być budowa kanału ulgi Wisły, mającego chronić Kraków przed powodzią, nie został jednak zrealizowany. W 1936 r. powołano wprawdzie spółkę wodną, ale na tym się skończyło. Nieruchomość stała się więc zbędna na cele określone w transakcji kupna-sprzedaży. A skoro kanału nie ma do dziś, znajdują zastosowanie przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami – twierdziła wnioskodawczyni.
Przewidują one odszkodowanie lub zwrot nieruchomości niewykorzystanej na cel wywłaszczenia.
Prezydent Krakowa, a następnie wojewoda małopolski odmówili wszczęcia postępowania. Stwierdzili, że nieruchomość nie została wywłaszczona decyzją administracyjną ani też nabyta w sposób umożliwiający zastosowanie obecnych przepisów o zwrocie wywłaszczonych nieruchomości. Ustalenie takiej okoliczności już na etapie wniosku o zwrot powoduje odmowę wszczęcia postępowania.
Czytaj także: Wywłaszczenie: będzie przedawnienie roszczeń do zabranych nieruchomości