W jednej z podwarszawskich miejscowości na osiedlu domów jednorodzinnych zaczęło wyrastać osiedle małych bloków. Z reklamy zamieszczonej przez dewelopera w internecie wynikało, że w każdym z nich jest po osiem lokali.
– Deweloper uzyskał pozwolenie na budowę jedynie domów jednorodzinnych. Jak to możliwe, że w każdym z tych budynków znajduje się po osiem lokali? – pyta mieszkanka posesji sąsiadującej z inwestycją.
Powiadomiony przez nią powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nie dopatrzył się naruszenia prawa. Sam deweloper zapewniał, że wszystko jest w porządku i że buduje zgodnie z pozwoleniem, a ono nic nie mówi o tym, ile może w danym budynku sprzedawać lokali.
Tymczasem definicję domu jednorodzinnego zawiera art. 3 pkt 2a prawa budowlanego. Wynika z niej, że mogą w nim być tylko dwa samodzielne mieszkania albo jeden lokal mieszkalny, a jeden użytkowy nieprzekraczający 30 proc. całkowitej powierzchni budynku.
– Deweloperzy mają jednak swoje sposoby, żeby obejść ten przepis – twierdzi Bogdan Dąbrowski, radca prawny w Urzędzie Miasta w Poznaniu. – Przykładowo, budują domy jednorodzinne z dwoma lokalami, a następnie, po zgłoszeniu zakończenia budowy, dzielą je na pół i zgłaszają jako dwa budynki jednorodzinne w zabudowie bliźniaczej, a następnie w każdym wydzielają kolejne dwa lokale.