Zabieg implantacji rejestratora przeprowadzono u 43-letniego pacjenta, u którego z nieznanych przyczyn dochodziło do utraty przytomności. Aparat wszczepiono pod skórę. Będzie działał długo, średnia żywotność baterii wynosi cztery lata.
Zabieg był mało inwazyjny, w pełnym kontakcie z pacjentem, dzięki czemu można było wcześnie wypisać go ze szpitala. Zabiegu dokonał zespół, którym kieruje dr Marcin Grabowski.
Chory po wypisie otrzymał zestaw do telemonitoringu, za pomocą którego odbywa się automatycznie transmisja danych w razie stwierdzenia nieprawidłowego rytmu serca. Pacjent pilotem sam uruchamia zapis rytmu serca i oznacza go - na przykład - jako epizod związany z odczuwanymi objawami. Urządzenie wyposażono w antenę umożliwiającą podskórną rejestrację sygnału elektrycznego mięśnia sercowego i ocenę poszczególnych tzw. załamków w EKG. Pozwala to ustalić pochodzenie źródła arytmii i rozróżnić tzw. arytmię nadkomorową od potencjalnie groźniejszej arytmii komorowej.
Wszczepienie urządzenia nie wyklucza diagnostyki rezonansem magnetycznym, na co nie pozwalają starszego typu urządzenia. W przypadku rejestratora możliwe jest skanowanie całego ciała przy użyciu aparatu o większej lub mniejszej mocy.
Wszczepianie monitorów rytmu serca w celach diagnostycznych nie jest usługą refundowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia.