Magazyn opiera swoje domniemania m.in. na pierwszych od dwóch lat ruchach na stronie AC/DC. Pojawił się tam baner-video przypominający o 40-leciu wydania płyty „Highway To Hell”. To był ostatni album nagrany z Bonem Scottem.

Przecieki mówią również o tym, że AC/DC nagrywa kolejny album z wokalistą Brianem Johnsonem, który zastąpił Scotta po jego nagłej śmierci.

Brian opuścił grupę w 2016 r., oznajmiając problemy ze słuchem. Zastąpił go na zakontraktowanych już koncertach Axl Rose z Guns N’ Roses.

Wiele wskazywało na, że takie rozwiązanie zdegustowało Briana. Jest chyba jednak inaczej.

Ponadto dzięki specjalnym wkładkom dousznym może występować przy dużym nagłośnieniu, nie ryzykując już dalszej utraty słuchu.

Nowy album AC/DC ma być oparty na riffach i motywach, jakie zostały stworzone przez Angusa Younga, lidera zespołu jeszcze z jego bratem Malcolmem, który zmarł w 2017 r. w wyniki komplikacji po udarze.

Malcolma zastępował na ostatniej trasie koncertowej Stevie Young, bratanek Angusa i Malcolma. Oglądaliśmy go w Warszawie w 2015 r.

Wszystko wskazuje również to, że za bębny wróci wieloletni perkusista zespołu Phil Rudd, który miał problemy z prawem i narkotykami. Zarzuty dotyczące zlecenia zabójstwa nie potwierdziły się.