Przez wiele lat o odzyskanie willi przy ul. Foksal starał się książę Antoni de Bourbon obojga Sycylii (teraz mieszka w Szwajcarii), teraz zaś spór ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy prowadzi jego krewny Michał Sobański (od 2016 r. współwłaściciel praw do budynku). – Antoni de Bourbon skończył 90 lat i jest on chyba jedynym dawnym właścicielem wpisanym w przedwojennej księdze hipotecznej – nie zaś spadkobiercą właściciela. I, co istotne, posiada obywatelstwo polskie – zaznacza Michał Sobański.
Willa przy Foksal jest kojarzona ze środowiskiem dziennikarskim. Natomiast pałacyk przed wojną należał do rodu Czartoryskich, konkretnie Marii Ludwiki, a potem do jej wnuka Antoniego de Bourbon.
Willa została zniszczona w czasie powstania i odbudowana na przełomie lat 40. i 50. Właścicielka zgodziła się, aby w zamian przez 20 lat bez płacenia za czynsz była dzierżawiona przez związek dziennikarzy.
Zgodnie z ówczesnym prawem w 1948 r. Czartoryska, działając w imieniu wnuka, złożyła wniosek o przyznanie prawa własności czasowej do nieruchomości. Jednak na podstawie decyzji Prezydium Rady Narodowej Warszawy z 1972 r. odmówiono de Bourbon ustanowienia użytkowania wieczystego willi, obiekt przejął Skarb Państwa. W 1979 zawarł on z SDP umowę użytkowania wieczystego na 40 lat. W 2002 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdziło nieważność decyzji z 1972 r., odmawiającej de Bourbon przyznania prawa użytkowania wieczystego. Umowa dzierżawy willi wygasła w tym roku. Stowarzyszenie zajmuje teraz willę bez umowy.
Spór między spadkobiercą a SDP trwa w różnych instancjach sądowych od ćwierć wieku. W Domu Dziennikarza oprócz SDP siedzibę mają inne organizacje i restauracja, które wynajmują lokale od stowarzyszenia. Ich los jest niepewny.