Chcą przesłuchać Kurskiego

PiS, zmieniając zarządy mediów, pozostawiło rady programowe. A te ostro recenzują nowych prezesów.

Aktualizacja: 25.01.2016 19:20 Publikacja: 24.01.2016 18:29

Jacek Kurski

Jacek Kurski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Pod koniec grudnia Sejm przyjął tzw. małą ustawę medialną. Dzięki niej PiS mógł wymienić zarządy oraz rady nadzorcze TVP i Polskiego Radia. W efekcie prezesem TVP został Jacek Kurski, a Polskiego Radia – Barbara Stanisławczyk. Ustawa nie zakończyła jednak kadencji rad programowych mediów publicznych. A te zostały wybrane w ubiegłej kadencji Sejmu i odzwierciedlają poprzedni układ polityczny.

W telewizji publicznej rada programowa liczy 15 osób. Są wśród nich dwie posłanki PiS. Jednak przewodniczącą rady jest wciąż posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, a jej zastępcą – Tomasz Kalita z SLD. Jakie uprawnienia ma rada? Przede wszystkim ma prawo podejmować niewiążące dla władz TVP uchwały w sprawie ramówek. Jednak może też zaprosić prezesa TVP na posiedzenie, by zadać mu trudne pytania. I ma zamiar uczynić to w środę.

– Rada programowa odbywa posiedzenia średnio dwa razy w miesiącu. Ostatnie musiałam odwołać, bo zbiegło się ze zmianą zarządów mediów. Jest regułą, że rada spotyka się z każdym prezesem, szczególnie nowo wybranym, i pyta go o zamierzenia. Dlatego na środę zaprosiłam zarówno prezesa Jacka Kurskiego, jak i członka zarządu TVP Macieja Staneckiego – mówi „Rzeczpospolitej" Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Tomasz Kalita nie ukrywa, że będzie próbował uzyskać od Kurskiego wyjaśnienia w sprawie zmian w funkcjonowaniu programów informacyjnych TVP, w tym „Wiadomości".

– Chcemy spytać o zwolnienia dziennikarzy, które wyraźnie wpłynęły na treści programowe TVP. Ewidentnie widać, że w przekazach nastąpił zwrot w kierunku informacji korzystnych dla jednej formacji – dodaje.

Czy Jacek Kurski pojawi się na posiedzeniu? Na to pytanie nie odpowiedziało nam biuro prasowe TVP. Śledzińska-Katarasińska podkreśla, że dotąd prezesi telewizji nie odmawiali radzie.

Podobne posiedzenie odbyło się już w ubiegłym tygodniu w Polskim Radiu i przyszła na nie prezes Barbara Stanisławczyk. Tam przewodniczącym rady programowej jest związany z PO Jacek Szymanderski, a jego zastępcą – działacz na rzecz społeczności LGBT Krystian Legierski.

– Posiedzenie zaczęło się od prezentacji pana Szymanderskiego poświęconej osiągnięciom rady w ubiegłym roku – relacjonuje Legierski. – Następnie spytałem panią prezes o zwolnienie dyrektorów – radiowej Jedynki Kamila Dąbrowy i Trójki Magdaleny Jethon. Chciałem spytać też o zdjęcie z anteny programu „Sterniczki", ale wcześniej prezes Stanisławczyk wstała, obróciła się na pięcie i trzasnęła drzwiami – relacjonuje.

Rady programowe ma przemodelować dopiero tzw. duża ustawa medialna. Dlaczego PiS zdecydowało się je na razie pozostawić? Zdaniem Legierskiego mógł być to błąd spowodowany pośpiechem w legislacji.

Posłanka PiS Joanna Lichocka twierdzi, że pozostawienie rad było celowym zabiegiem. – Rady programowe z czysto partyjnym sznytem dowodzą, jak potrzebna jest reforma mediów publicznych. Chciałabym, aby wszystkie kamery śledziły odsłuchiwanie prezesa TVP przez panią Śledzińską-Katarasińską. To najlepiej pokaże, jak PO traktowała media. Były tylko łupem partyjnym – komentuje Lichocka.

Pod koniec grudnia Sejm przyjął tzw. małą ustawę medialną. Dzięki niej PiS mógł wymienić zarządy oraz rady nadzorcze TVP i Polskiego Radia. W efekcie prezesem TVP został Jacek Kurski, a Polskiego Radia – Barbara Stanisławczyk. Ustawa nie zakończyła jednak kadencji rad programowych mediów publicznych. A te zostały wybrane w ubiegłej kadencji Sejmu i odzwierciedlają poprzedni układ polityczny.

W telewizji publicznej rada programowa liczy 15 osób. Są wśród nich dwie posłanki PiS. Jednak przewodniczącą rady jest wciąż posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, a jej zastępcą – Tomasz Kalita z SLD. Jakie uprawnienia ma rada? Przede wszystkim ma prawo podejmować niewiążące dla władz TVP uchwały w sprawie ramówek. Jednak może też zaprosić prezesa TVP na posiedzenie, by zadać mu trudne pytania. I ma zamiar uczynić to w środę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii