Około 35 proc. gospodarstw domowych w Polsce ogląda wyłącznie naziemną telewizję cyfrową (NTC) – mówią tegoroczne dane Nielsena, które poznała „Rz". To mniej więcej tyle, ile w 2019 r. (35,2 proc.), mniej niż rok temu i kolejny raz mniej niż w rekordowym 2018 r. (37 proc.).
– Oglądalność kanałów w cyfrowej telewizji naziemnej utrzymuje się na stabilnym poziomie. W najbliższym czasie nie przewidujemy większych zmian w tym zakresie, a planowane pojawienie się nowego kanału, który miałby zastąpić ATM Rozrywka, nie powinno istotnie wpłynąć na odbiór całej naziemnej telewizji cyfrowej – uważa Krzysztof Nożyński z Nielsen Media.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przydziela ponownie miejsce na multipleksie, które zajmuje ATM Rozrywka wrocławskiej ATM Grupy. Wniosek firmy o przedłużenie koncesji miał nadejść za późno i koncesja wygaśnie 24 lutego. Teraz ATM Grupa ubiega się o ponowny przydział, ale ma konkurencję. Władze KRRiT w zeszłym tygodniu nie doszły do porozumienia, kogo wybrać – podają Wirtualne Media.
Nożyński zwraca uwagę, że to 2022 r. będzie oznaczał duże zmiany mające wpływ na oglądalność naziemnej telewizji cyfrowej. Chodzi o przejście ze standardu DVB-T na DVB-T2/HEVC. – Konieczna będzie wymiana telewizorów nieco starszej generacji, które umożliwiają jeszcze odbiór naziemnej telewizji cyfrowej, jednak już za nieco ponad rok nie będą spełniały wymogów nowego standardu. Alternatywą dla wymiany telewizora będzie zakup zewnętrznego dekodera. Należy się spodziewać, że jeżeli liczba odbiorników zdolnych odbierać naziemną telewizję cyfrową w najnowszym standardzie spadnie, przełoży się to na wyniki oglądalności – uważa Nożyński.
Widoczny spadek wykorzystania NTC w polskich domach wydaje się pokłosiem dwóch elementów. Więcej domostw zadbało o to, aby mieć dobre łącze internetowe. Orange Polska i UPC zaraportowały jednocześnie przyrost liczby abonentów płatnej telewizji, którą oferują w pakiecie.