Zamiana przez banki długu na udziały jest częścią planu restrukturyzacji narodowego przewoźnika kenijskiego, kierowanego od 1 czerwca przez Sebastiana Mikosza. Rząd Kenii mający w linii 29,8 proc. także uczestniczy w zamianie na udział pożyczki 243 mln dolarów. Oba rozwiązania oznaczają wsparcie planu restrukturyzacji linii.

Nie podano, ile akcji otrzymają wierzyciele za swoje pieniądze, ani kiedy dojdzie do zamiany. Rząd podkreślił, że nie zwiększy swego udziału w linii powyżej 50 proc., bo nie chce jej kontrolować.

Banki, m.in. Equity Bank, Kenya Commercial Bank, Commercial Bank of Africa i Ecobank utworzyły specjalny nośnik celowy, za którego pośrednictwem będą posiadaczami nowych akcji w linii. Jeden z bankierów przyznał, że nie miały wyboru, musiały zgodzić się na zamianę, jeśli chciały odzyskać swoje pieniądze. Rzad obiecał wypłacić im do 2027 r. 75 mln dolarów, jeśli ceny akcji nie osiągną pewnego poziomu. Wcześniej zgodził się udzielić gwarancji kredytowych na 525 mln dolarów amerykańskiemu Ex-Im Bankowi na zakup samolotwo dla Kenya Airways.

Minister finansów Henry Rotich poinformował na piśmie parlament, że celem wszystkich działań jest zmniejszenie długu linii z 2 mld dolarów do 1,2 mld. Tak istotna obniżka wystarczy do przyciągnięcia strategicznych inwestorów — uznał.

Planom rozwoju linii i sieci zaszkodziły w 2012 r. zamach terrorystyczny w centrum handlowym Westgate w Nairobi i epidemia wirusa Ebola.