Boeing osiągnął 1,45 mld dolarów wobec 1,22 mld rok wcześniej czyli 2,34 dolary na akcję po 1,83 rok temu. Zysk liczony bez niektórych kosztów, jak odpisy na fundusz emerytalny zwiększył się do 2,01 dolarowy na akcję z 1,74 i był większy od przewidywanych 1,94 dolara przez analityków.

Obroty zmalały o 7,3 proc. do 20,98 mld dolarów, (analitycy liczyli na 21,3 mld). Spadek był konsekwencją zmniejszenia dostaw samolotów do 169 ze 176 rok temu, a także dlatego, że rok wcześniej koncern zaliczył dostawy trzech maszyn transportu wojskowego C-17, których już nie produkuje. Zmalała również liczba wydanych B737, bo trwa produkcja następnej wersji B737 MAX 8, te samoloty przechodzą procedurę certyfikacji i będą wydawane klientom w tym kwartale. Koncern dostarczył o dwa B777 mniej, ale dwa B787 więcej.

Ogłoszone wyniki wykazały skuteczność działań zmniejszających koszty i zwiększających wydajność fabryk, co przyczyniło się do większych zysków przy mniejszych obrotach. Ambicją koncernu jest takie usprawnienie produkcji dreamlinerów, zwłaszcza większej "dziewiątki", aby zarabiał na nich więcej od poprzednich wersji.

Koncern nadal tracił na pracach przy produkcji latających cystern KC-46.

Boeing nie zmienił prognozy rocznych obrotów, nadal spodziewa się 90,5-92,5 mld, podobnie jak liczby dostawy 760-765 samolotów, ale zwiększył przewidywania rocznego zysku operacyjnego do 9,2-9,4 dolarów na akcję.