Dlaczego zginął wybitny włoski reżyser?

Włoszka Oriana Fallaci wciąż inspiruje i budzi kontrowersje, choć od śmierci reporterki minęło już 11 lat.

Aktualizacja: 15.01.2018 16:52 Publikacja: 15.01.2018 16:52

Oriana Fallaci (1929–2006) swoją książkę poświęciła Pierowi Paolowi Pasoliniemu

Oriana Fallaci (1929–2006) swoją książkę poświęciła Pierowi Paolowi Pasoliniemu

Foto: Effigie/Leemage

Autorka „Wściekłości i dumy” niezmiennie pozostaje dla Polaków najbardziej wpływową postacią włoskiej kultury i publicystyki. Nie tylko za sprawą pośmiertnych przekładów jej książek, których od 2006 r. ukazało się siedem, w tym korespondencje, teksty autobiograficzne, powieść o rodzinnej historii oraz słynne wywiady ze światowymi przywódcami.

Pojawiła się również jako ważna postać w filmie Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie z 2013 r. Rok później została bohaterką nagradzanego spektaklu „Apokalipsa” Michała Borczucha i Tomasza Śpiewaka w warszawskim Nowym Teatrze. Ostatnio, w listopadzie, w Teatrze Studio Ewa Błaszczyk poświęciła jej monodram „Oriana Fallaci. Chwila, w której umarłam”.

Cytuje ją i prawica, i lewica, bo słynną Włoszkę trudno zaszufladkować do jednej opcji. Na wszystko miała zdanie odrębne. Wolała je weryfikować osobiście, aniżeli kupować poglądy w pakiecie.

Denerwująca niezależność

Od rozpoczęcia kryzysu imigracyjnego w Europie na sztandary wzięli ją krytycy multikulturowej, otwartej polityki imigracyjnej. Jednocześnie prawica woli milczeć na temat jej tekstów poświęconych prawom kobiet, aborcji czy instytucjom religijnym. Bo Fallaci nadaje się do cytowania, ale tylko wybiórczego. Całościowo jest niestrawna dla wszystkich stron.

Jej niezależność denerwowała kolegów i koleżanki po fachu, którzy na przełomie lat 1975 i 1976 pokazali jej miejsce w szeregu, krytykując za artykuły na temat zabójstwa Piera Paola Pasoliniego. Opowiada o tym przetłumaczona właśnie jej książka „Pasolini. Niewygodny człowiek”. Niedługa, złożona z tekstów prasowych Włoszki oraz obszernego wstępu i posłowia wydawcy, które pozwalają rozeznać się w sytuacji i nastrojach połowy lat 70.

Sprawa dotyczy wydarzeń z nocy z 1 na 2 listopada 1975 r., kiedy zamordowano kontrowersyjnego reżysera Piera Paola Pasoliniego. Zginął na plaży w Ostii, nadmorskiej dzielnicy Rzymu, pobity do nieprzytomności i przejechany dwukrotnie własnym samochodem. Oskarżenie padło na 17-letniego Giuseppe Pelosiego, ulicznego chłopaka, który świadczył seksualne usługi za pieniądze, a z którym reżyser – znany z nocnych „wypraw” w miasto – wybrał się na przejażdżkę tamtej nocy.

Sprawa od początku budziła wątpliwości. Oskarżony zmieniał wersje, a wiele dowodów wskazywało, że Pelosi nie działał sam. Pojawiały się głosy anonimowych świadków oraz poszlaki sugerujące, iż śmierć Pasoliniego nie była tragicznym wypadkiem, lecz ukartowanym morderstwem. Do dziś funkcjonuje kilka wersji, z których najpopularniejsze mówią o zorganizowanym napadzie rabunkowym, zbrodni z nienawiści dokonanej przez grupy neofaszystowskie, a nawet o prowokacji służb na zlecenie rządzącej wówczas chadecji.

Marksista w Nowym Jorku

Pasolini miał wielu wrogów. Deklarował się jako marksista i chrześcijanin. Kręcił filmy religijne („Ewangelia wg św. Mateusza”, 1964), a także perwersyjne („Salo, czyli 120 dni sodomy”, 1975). Krytykował Kościół za sympatyzowanie z klasą wyższą, a jednocześnie był przeciwnikiem aborcji. Chodząca sprzeczność, podobnie jak Fallaci.

Pierwszy tekst – „Marksista w Nowym Jorku” – dotyczy ich spotkania w USA w 1966 r. On przyjechał na festiwal filmowy, ona była korespondentką magazynu „L’Europeo”. Artykuł Fallaci stanowi nie tylko portret skandalisty, ale też barwną opowieść o zderzeniu europejskiej inteligencji z Ameryką. „Kiedy jesteś we Francji, we Włoszech, spostrzegasz, że europejski komunista jest człowiekiem pozbawionym ideałów. Kiedy jesteś w Ameryce, odkrywasz najpiękniejszą lewicę, jaką może dziś odkryć marksista”.

Samotna walka

Jest w tym dużo powierzchowności, spostrzeżeń czynionych bardziej na podstawie wrażeń, aniżeli dogłębnej analizy, a mimo to ciekawych i oddających ducha epoki. Skłonność do szybkich ocen to znak rozpoznawczy Oriany Fallaci. Wystarczył jej mały gest, krótka wymiana zdań i sposób bycia, by scharakteryzować człowieka. Zwłaszcza mężczyzn potrafiła przejrzeć na wylot, o czym boleśnie przekonał się Lech Wałęsa.

Pierwsza część „Niewygodnego człowieka” jest o przyjaźni i fascynacji. Druga opowiada o walce w imię prawdy. To artykuły, które publikowała w listopadzie 1975 r. na przekór oficjalnej linii prokuratury. Relacjonowała opisy naocznych świadków, których tożsamości nie chciała zdradzić. Nie zrobiła tego nawet wezwana przed sąd, który za zatajenie informacji wymierzył jej karę czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu.

„Historia ta interesuje mnie jedynie o tyle, że stała się powodem mojej pogardy dla dziennikarstwa, policji, prawa. Przede wszystkim prawa, przede wszystkim sędziów, sądownictwa i tych, którzy nim kierują” – wspominała rozczarowana. Zawiodła się także na środowisku dziennikarskim, które zamiast drążyć temat zabójstwa, wolało triumfować, że bezczelna reporterka w końcu się doigrała. „Niewygodny człowiek” to jednak studium przypadku, analiza głośnej sprawy kryminalnej, która zdruzgotała społeczne zaufanie do instytucji oraz podzieliła środowisko dziennikarskie na dekady.

Po latach przyznano jej rację. W 2005 r., na rok przed śmiercią pisarki, sam Pelosi zaprzeczył swym zeznaniom sprzed 30 lat i przyznał, że był tylko jednym z uczestników zbrodni. Zwycięstwo jednak miało cierpki smak.

W jednym Oriana Fallaci nie miała racji. Pisała, że „za kilka lat, albo znacznie później, ukażą się pamiętniki kogoś, kto już niczym nie będzie ryzykował, i prawda wyjdzie na jaw”. W tym roku miną 43 lata od zabójstwa Pasoliniego, a my wciąż nie wiemy, co się wydarzyło na plaży w Ostii.

Literatura
Dzień Książki. Autobiografia Nawalnego, nowe powieści Twardocha i Krajewskiego
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki