W kwietniu minie pięć lat od zdarzenia, za jakie adwokacki sąd dyscyplinarny skazał obrońcę księdza pedofila – mec. Michała Kelma, który grą na dwa fronty miał się dopuścić konfliktu interesów i działania na szkodę klienta. To poważne przewinienie dyscyplinarne. Jednak wyrok uchylił Sąd Najwyższy, bo uznał, że ma on wiele wad. Bliskie jest przedawnienie, więc Kelm może wyjść z kłopotów obronną ręką. „Rzeczpospolita” ustaliła, że aż pół roku pochłonęło adwokaturze pisanie uzasadnienia wyroku – a teraz nieoczekiwanie pomógł mu spór o status Izby Dyscyplinarnej SN.
Michał Kelm to zaufany adwokat Kościoła, obrońca księży pedofilów, z jego usług korzysta wiele diecezji. Jak ujawniła „Rzeczpospolita" (w październiku 2019 r.), kuria warszawsko-praska powierzyła mu prowadzenie spraw nadużyć seksualnych zgłaszanych przez ofiary.
Nakłanianie ofiary
Przed adwokackim sądem dyscyplinarnym mec. Kelm stanął w związku ze sprawą księdza Pawła K., skazanego na siedem lat więzienia za pedofilię, i usuniętego z kapłaństwa. Kelm miał nakłonić jego ofiarę, by podpisała pełnomocnictwo i niekorzystną ugodę (na 40 tys. zł) z archidiecezją wrocławską, co mogło zamknąć ofierze drogę do odszkodowania. Mecenas miał przy tym zataić, że już reprezentuje księdza i kurię. Sprawę zgłosił nowy adwokat ofiary – mec. Janusz Mazur.
Jesienią 2019 r. sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej we Wrocławiu zakazał Kelmowi na rok wykonywania zawodu, a 8 lutego 2020 r. Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury karę zaostrzył do trzech lat – uznał, że mecenas naruszył etykę zawodu, działał w konflikcie interesów i na szkodę klienta. Jednak Kelm wniósł kasację i w lutym tego roku Izba Dyscyplinarna SN wyrok uchyliła, wskazując „jaskrawe" wady, których ilość jest „zdumiewająca". Sąd drugiej instancji miał sprawę rozpoznać ponownie – zebrał się 13 marca, ale wyroku nie wydał.
– Otrzymałem informację, że Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury zawiesił postępowanie – potwierdza mec. Jacek Ziobrowski, prezes tego sądu.