Reklama

O. Tadeusz Rydzyk przeprasza za swoje słowa

O. Tadeusz Rydzyk wydał oświadczenie w sprawie słów, które wypowiedział podczas nabożeństwa z okazji 29. urodzin Radia Maryja. "Zdaję sobie sprawę, iż moje spontanicznie wypowiedziane słowa zostały inaczej zrozumiane i boleśnie dotknęły wiele osób. Przepraszam, iż tak się stało. Nie było to moim zamiarem" - oświadczył redemptorysta.

Aktualizacja: 08.12.2020 13:47 Publikacja: 08.12.2020 13:40

O. Tadeusz Rydzyk

O. Tadeusz Rydzyk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

- To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? - mówił o. Rydzyk. Redemptorysta nazwał biskupa Janiaka "współczesnym męczennikiem mediów". - Media to zrobiły, media tak robią, nie dajmy się jako katolicy, że na księdza jakiegoś zaczną warczeć, filmidło jakieś zrobią (...) - powiedział o. Rydzyk nawiązując do filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego", którego bohaterem był biskup Janiak.

Wyjaśnień w sprawie słów dyrektora Radia Maryja oczekuje Prymas Polski abp Wojciech Polak. W poniedziałek za słowa o. Rydzyka przeprosiła m.in. diecezja kaliska.

Redemptorysta we wtorek opublikował oświadczenie, w którym przeprosił za swoje słowa. 

"Chcę stanowczo oświadczyć, iż w słowach, które wypowiedziałem 5 grudnia 2020 r. przy okazji obchodów rocznicy założenia Radia Maryja nie było moją intencją ranienie kogokolwiek, a zwłaszcza osób, które jako małoletnie doświadczyły przestępstw seksualnych ze strony duchownych. Tacy sprawcy, po rzetelnym dochodzeniu i udowodnieniu winni spotkać się ze stosowną karą" - przekazał o. Rydzyk.

"Każdy niegodny czyn jest grzechem, a dopuszczający się go jest grzesznikiem, który nawróciwszy się, powinien prosić Boga o miłosierdzie. Zarazem jednak grzech seksualnego molestowania małoletnich jest przestępstwem, które winno być traktowane zgodnie ze wskazaniami Kościoła i procedurami prawa cywilnego" - dodał duchowny.

Reklama
Reklama

"Kocham Kościół, dlatego nie miałem zamiaru w żaden sposób rozmywać trawiącego go dramatu grzechu i przestępstwa pedofilii. Mówiąc to mam na myśli przede wszystkim ofiary tych czynów, będące przecież także dziećmi Kościoła" - tłumaczy dyrektor Radia Maryja.

"W żaden sposób nie miałem zamiaru krytykować ani tym bardziej podważać decyzji Ojca Świętego wobec toczącej się sprawy ks. bpa Edwarda Janiaka. W mojej wypowiedzi odnosiłem się do atmosfery medialnej, która ferując przedwczesne wyroki utrudnia właściwym organom rzeczowe zbadanie problemu, dogłębne wyjaśnienie jego przyczyn, aby ofiary mogły otrzymać niezbędne zadośćuczynienie, a Kościół – również zraniony takimi czynami – środki zaradcze na przyszłość. Zdaję sobie sprawę, iż moje spontanicznie wypowiedziane słowa zostały inaczej zrozumiane i boleśnie dotknęły wiele osób. Przepraszam, iż tak się stało. Nie było to moim zamiarem" - przekazał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Pożegnanie Marka Jędraszewskiego z kurią krakowską. Papież wskazał następcę
Kościół
Kolejny rekord fundacji ojca Tadeusza Rydzyka. Podatnicy hojni jak nigdy
Kościół
Z agencji towarzyskiej do klubokawiarni ewangelizacyjnej. Ksiądz otwiera lokal w centrum Warszawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kościół
Nowe badania: Czy Jan Paweł II wciąż jest autorytetem dla Polaków?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama