Sprawa dotyczy relacji biskupa Jana Szkodonia z 15-latką. „Zły dotyk biskupa z Krakowa” – pod takim tytułem ukazał się w lutym reportaż z relacją kobiety, która twierdzi, że przed dwudziestoma laty - jako 15-letnia dziewczyna – była molestowana seksualnie przez biskupa Jana Szkodonia.
Hierarcha miał się z nią spotykać sam na sam przez kilka lat (prawdopodobnie od czterech do pięciu) w swoim mieszkaniu. Miał ją obmacywać, wkładać rękę między nogi, próbować całować. Po wszystkim zaś wspólnie z nią modlić się. Kobieta przez lata nie mówiła nikomu o swojej krzywdzie. Przełamała się po obejrzeniu filmu „Kler”, poszła do psychologa. Ten zachęcił ją do zgłoszenia sprawy prokuraturze.
W piątek czasopismo „Więź” poinformowało, że z upoważnienia watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary nuncjusz apostolski w Polsce mianował jednego z polskich biskupów delegatem do przeprowadzenia procesu, a ten powołał dwóch asesorów. Ich nazwiska nie zostały ujawnione, w obawie przed presją opinii publicznej.
Po wstępnym dochodzeniu Kongregacja oceniła, że istnieje prawdopodobieństwo popełnienia przez biskupa zarzucanych czynów. Teraz ponownie mają być przeanalizowane zgromadzone dokumenty, zostaną też przesłuchani świadkowie. Ostateczną decyzję Kongregacja podejmie po przedstawieniu raportu przez delegata.