W piśmie naukowym Lancet potwierdzono doniesienia o postępach w pracy nad szczepionką przeciw koronawirusowi na Uniwersytecie Oksfordzkim.

Do sprawy sceptycznie odniósł się jednak naczelny lekarz Anglii Chris Whitty. - Jesteśmy bardzo podekscytowani i dumni z przewodniej roli, jaką Królestwo odgrywa w badaniach nad szczepionką. Ale nikt nie powinien się łudzić. Szanse, że przed świętami dostaniemy wysoce efektywną szczepionkę są moim zdaniem bardzo małe - zaznaczył.

Mimo to, jego zastępca Jonathan van Tam mówił o "ostrożnym optymizmie”. Jego zdaniem istnieje szansa, że szczepionka może pojawić się przed Bożym Narodzeniem. Lek miałby jednak ograniczone działanie i istnieje prawdopodobieństwo, że nie mógłby on być używany równolegle ze szczepionką na sezonową grypę.

Whitty skomentował także kwestię dotyczącą tego, czy ewentualna szczepionka powinna być obowiązkowa. Zaznaczył, że jest to „ostatecznie decyzja polityków, ale zmuszanie ludzi do szczepienia nie wydaje się dobrym rozwiązaniem”. - Niezależnie od okoliczności - dodał.