Ile czasu Biuro Informacji Kredytowej może przetwarzać dane niesolidnego kredytobiorcy

Kredytobiorca, który nie płaci rat w terminie, musi liczyć się z tym, że bez jego zgody Biuro Informacji Kredytowej będzie długo jeszcze przetwarzać dane.

Aktualizacja: 23.04.2019 19:39 Publikacja: 23.04.2019 18:27

Ile czasu Biuro Informacji Kredytowej może przetwarzać dane niesolidnego kredytobiorcy

Foto: Adobe Stock

Spłata kredytu nie daje gwarancji, że dane kredytobiorcy znikną automatycznie z bazy danych Biura Informacji Kredytowej (BIK). W niektórych wypadkach mogą być wykorzystywane jeszcze przez pięć lat. I nie jest do tego potrzebna zgoda byłego kredytobiorcy.

Czytaj także: Dane osobowe kredytobiorców mogą być przetwarzane przez biuro BIK

Sorry, nie wykreślimy informacji

Czytelniczkę wpisano do bazy danych BIK.

– Wpis był bezpodstawny. Rzekomo nie spłacałam kredytu. Przez prawie dwa lata walczyłam o jego usunięcie. Sprawa trafiła do rzecznika finansowego i wpis miał zostać usunięty w tym roku. W tym czasie spłaciłam cały kredyt. Bank poinformował mnie, że BIK nie wyraził zgody na usunięcie i zaprzestanie przetwarzania moich danych po zamknięciu zobowiązania. Mam teraz problemy z zaciągnięciem kolejnego kredytu – wyjaśnia rozgoryczona czytelniczka.

Prawnicy rozwiewają wątpliwości, kto w takim wypadku podejmuje decyzję.

– Odpowiedź, jaką otrzymała czytelniczka, wydaje się niewiarygodna. To nie BIK decyduje, jakie dane o zobowiązaniach kredytobiorców przetwarza lub jakie dane usuwa, ale głównie banki, które udostępniają określone dane do systemu BIK. Powinny je jednak na bieżąco aktualizować, korygować lub usuwać. Za naruszenie obowiązku aktualizacji grożą im niemałe kary, do 30 tys. zł – tłumaczy Tomasz Konieczny, radca prawny i partner w kancelarii prawnej Konieczny, Grzybowski, Polak.

I dodaje, że BIK wprowadza tylko te informacje do bazy danych w ciągu siedmiu dni od ich otrzymania.

Co może BIK

W Biurze Informacji Kredytowej znajdują się wszystkie informacje dotyczące zobowiązań kredytowych zaciąganych w bankach, SKOK i firmach pożyczkowych współpracujących z BIK oraz przekazywanych do BIK przez te instytucje. W zależności od tego, czy kredyt regulowany był terminowo czy też z opóźnieniami, informacje gromadzone w BIK są pozytywne lub negatywne.

– Po spłacie kredytu pozytywne informacje są widoczne dla banków, pod warunkiem że wyrażona została zgoda na ich przetwarzanie. Takie dane świadczą o rzetelności kredytobiorcy i budują pozytywną historię kredytową. Każdy może pobrać swój raport z BIK, czyli zobaczyć status swojej historii kredytowej poprzez stronę www.bik.pl – podkreśla Aleksandra Stankiewicz-Billewicz z Biura Informacji Kredytowej SA.

Jeśli kredytobiorca znajdzie nieprawidłową informację o sobie w BIK, powinien zgłosić się do banku lub SKOK, który te nieprawidłowe dane przekazał. Gdy błąd zostanie zgłoszony, bank skoryguje lub zaktualizuje dane w bazie BIK. Tylko bank lub instytucja współpracująca może dokonać korekty w BIK, który jest jedynie neutralnym integratorem danych.

– Artykuł 105a prawa bankowego mówi, kiedy i na jakich warunkach takie informacje mogą być przetwarzane przez banki i SKOK po wygaśnięciu zobowiązania. Chodzi o sytuację, kiedy klient wyraził zgodę na przetwarzanie danych o kredycie po jego spłacie. Wówczas informacje takie są udostępniane bankom i SKOK przez okres wskazany w wyrażonej zgodzie lub do dnia jej wycofania – wyjaśnia Aleksandra Stankiewicz-Billewicz.

Okazuje się, że zupełnie inaczej sytuacja wygląda, gdy kredyt nie jest spłacany terminowo. Oznacza to, że zwłoka w spłacie zobowiązania przekroczyła 60 dni, a także upłynęło kolejne 30 dni od poinformowania klienta przez bank lub SKOK o zamiarze przetwarzania danych i ich przekazania do BIK.

Wówczas dane kredytobiorcy mogą być przetwarzane bez jego zgody, ale tylko przez pięć lat.

Dane są usuwane z BIK, również gdy doszło do omyłki czy błędu.

Dane to chronione dobro osobiste

– Osoba, której dane o zobowiązaniu mimo jego wygaśnięcia i mimo braku zgody są przetwarzane, może skorzystać ze środków ochrony dóbr osobistych przewidzianych w art. 23 i 24 kodeksu cywilnego – wyjaśnia Tomasz Konieczny

– I dodaje, że w takim wypadku może taka osoba żądać od banku przeprosin oraz zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę na cel społeczny lub na swoją korzyść.

Są już orzeczenia w tej sprawie. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 29 marca 2018 r. uznał, że bank niedokonujący aktualizacji danych w systemie BIK w istocie narusza dobra osobiste człowieka (kredytobiorcy) w postaci godności, prawa do prywatności i autonomii jednostki (sygnatura akt I ACa 2267/15).

Niestety, nie udało się uzyskać żadnej informacji od rzecznika finansowego, ile trafia do niego skarg kredytobiorców na wykorzystywanie ich danych przez Biuro Informacji Kredytowej oraz jakie są dalsze losy tych skarg.

Spłata kredytu nie daje gwarancji, że dane kredytobiorcy znikną automatycznie z bazy danych Biura Informacji Kredytowej (BIK). W niektórych wypadkach mogą być wykorzystywane jeszcze przez pięć lat. I nie jest do tego potrzebna zgoda byłego kredytobiorcy.

Czytaj także: Dane osobowe kredytobiorców mogą być przetwarzane przez biuro BIK

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów