Rezygnacji z wyjazdu na urlop nie warto odkładać

Za pobyt w pensjonacie odwołany dzień przed majówką należy się niemal cała zapłata.

Aktualizacja: 22.04.2021 15:58 Publikacja: 22.04.2021 14:31

Rezygnacji z wyjazdu nie warto odkładać

Rezygnacji z wyjazdu nie warto odkładać

Foto: AdobeStock

Odwołany w ostatniej chwili wyjazd może słono kosztować. Przekonał się o tym mężczyzna, który zarezerwował w pensjonacie dla siebie i znajomych trzy pokoje na majówkę. Wieczorem, dzień przed wyjazdem, poinformował, że musi odwołać pobyt ze względów osobistych. Tydzień wcześniej zmarł jego wujek, narzeczonej rozchorował się kot, a mające uczestniczyć w wyjeździe dziecko właśnie źle się poczuło. Pobyt miał kosztować 4,5 tys. (1,5 tys. zł za pokój). Mężczyzna wpłacił 900 zł zaliczki. Liczył się z tym, że straci ją po odwołaniu rezerwacji. Kiedy właścicielka pensjonatu domagała się zapłaty reszty wynagrodzenia, zignorował ją. Okazało się jednak, że za tę decyzję przyjdzie mu zapłacić więcej niż za pobyt w pensjonacie. Sąd Rejonowy w Szczecinie zasądził od niego 3135 zł wraz z odsetkami. Do tego doszły koszty procesu – ponad 2 tys. zł.

Zgodnie z art. 746 kodeksu cywilnego w sytuacji wypowiedzenia umowy przyjmujący zlecenie może żądać poniesionych wydatków, wynagrodzenia odpowiadającego dokonanym czynnościom oraz naprawienia szkody, gdy wypowiedzenie umowy nastąpiło bez ważnej przyczyny.

Śmierć wujka, a także początek choroby kota nastąpiły tydzień przed weekendem majowym. Mężczyzna jednak zwlekał z odwołaniem pobytu. Nie przedstawił także żadnych dowodów na chorobę dziecka. Osoby, które miały mieszkać w jednym z pokoi, nie wyjaśniły, dlaczego nie przyjechały. W ocenie sądu pozwany nie ponosi winy za samo wystąpienie okoliczności, które uzasadniały rezygnację z wyjazdu, ale za to, kiedy wypowiedział umowę. Z powodu tej opieszałości właścicielka pensjonatu poniosła szkodę. I mogła żądać jej naprawienia.

Naprawienie szkody obejmuje poniesione straty oraz korzyści, które można by osiągnąć, gdyby szkody nie wyrządzono. Właścicielka pensjonatu mogła zatem dochodzić także utraconego dochodu, jaki miał jej przypaść z tytułu udostępnionych gościom pokoi. Bez znaczenia pozostawała okoliczność, jakie realnie koszty poniosła w związku z brakiem przyjazdu pozwanego i jego towarzyszy. Gdyby wyjazd został odwołany wcześniej, koszty stałe pokryłby kto inny. Od ceny rezerwacji należało tylko odjąć oszczędności wynikające z braku klientów (np. brak zużycia wody).

Mimo że rezerwacja powoda dotyczyła bardzo atrakcyjnego terminu – długiego weekendu majowego – nie oznacza to, że powódka bez problemu w ciągu kilku godzin znalazła innych klientów. Jeżeli pozwany twierdzi, że tak było, to na nim spoczywał ciężar wykazania tych okoliczności, ale mu nie podołał.

Odwołany w ostatniej chwili wyjazd może słono kosztować. Przekonał się o tym mężczyzna, który zarezerwował w pensjonacie dla siebie i znajomych trzy pokoje na majówkę. Wieczorem, dzień przed wyjazdem, poinformował, że musi odwołać pobyt ze względów osobistych. Tydzień wcześniej zmarł jego wujek, narzeczonej rozchorował się kot, a mające uczestniczyć w wyjeździe dziecko właśnie źle się poczuło. Pobyt miał kosztować 4,5 tys. (1,5 tys. zł za pokój). Mężczyzna wpłacił 900 zł zaliczki. Liczył się z tym, że straci ją po odwołaniu rezerwacji. Kiedy właścicielka pensjonatu domagała się zapłaty reszty wynagrodzenia, zignorował ją. Okazało się jednak, że za tę decyzję przyjdzie mu zapłacić więcej niż za pobyt w pensjonacie. Sąd Rejonowy w Szczecinie zasądził od niego 3135 zł wraz z odsetkami. Do tego doszły koszty procesu – ponad 2 tys. zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona