Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócił się obywatel ze skargą dotyczącą reklam suplementów diety, w których występują aktorzy nazywający siebie lekarzami. Skarżący wskazał, że dopuszcza się obecnie „pozamedyczne" osoby do okłamywania ludzi prezentowaniem często wątpliwie skutecznych „leków" przez pseudolekarzy. Rzecznik skierował tej sprawie pismo do Naczelnej Rady Lekarskiej.
W odpowiedzi prezes NRL Maciej Hamankiewicz wskazał, że samorząd lekarski, dbając o należyte wykonywanie zawodu lekarza i lekarza dentysty reaguje na wszelkie naruszenia przepisów oraz norm etycznych w zakresie reklamowania leków. Zaznaczył jednocześnie, że ustawa o izbach lekarskich nie daje izbom lekarskim możliwości działania w sprawie reklamowania suplementów diety przez osoby, które nie są lekarzami, bądź lekarzami dentystami. Kwestię reklamowania produktów leczniczych reguluje bowiem ustawa Prawo farmaceutyczne, natomiast kwestie związane z suplementami diety są regulowane przez ustawę o bezpieczeństwie żywności i żywienia, co zdecydowanie wyklucza możliwość jakiejkolwiek ingerencji ze strony izb lekarskich.
- Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia nie przewiduje generalnego zakazu reklamy suplementów diety – zaznaczył prezes NRL.
Poinformował też, że zgodnie z art. 62 Prawa farmaceutycznego nadzór nad przestrzeganiem przepisów w zakresie reklamy sprawuje Główny Inspektor Farmaceutyczny. Jego nadzorem nie są jednak objęte reklamy suplementów diety.
Lekarz z dala od reklamy
Problem udziału prawdziwych lekarzy w reklamach jednak istnieje skoro w styczniu br. naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy dr. med. Grzegorz Wrona przypomniał lekarzom obowiązujące ich zasady etyki związane z reklamą.