Czy prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę o IPN?

Polacy, choć dobrze oceniają nowelizację ustawy o IPN, chcą, by jej wprowadzenie odłożyć w czasie.

Aktualizacja: 05.02.2018 19:20 Publikacja: 04.02.2018 19:04

Czy prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę o IPN?

Foto: AFP

PiS wzmacnia presję na prezydenta, by szybko podpisał nowelizację ustawy o IPN, ale Andrzej Duda jeszcze decyzji nie podjął – to najkrótsze podsumowanie obecnej sytuacji wokół kontrowersyjnych przepisów. Decyzja, przed którą stoi prezydent, jest wyjątkowo trudna. Obrazuje to dobrze badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej". Z jednej strony 40 proc. Polaków uważa, że wprowadzenie kar np. za posługiwanie się stwierdzeniem „polskie obozy śmierci" jest słuszne, a z drugiej 39 proc. jest zdania, że wejście w życie ustawy powinno się odłożyć. Za to prezes PiS Jarosław Kaczyński mówi wprost: Duda powinien ustawę podpisać.

Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", w Pałacu Prezydenckim rozważane są różne opcje – także odesłanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Jednak nasi rozmówcy wskazują na jednoznaczne publiczne wypowiedzi prezydenta i sugerują, że kwestia dotyczy w tej chwili bardziej terminu niż tego, czy prezydent ustawę podpisze. Od piątku 2 lutego ma 21 dni na rozstrzygnięcie jej losów. Ale już w środę prezydent udaje się w kilkudniową podróż do Korei Południowej.

Twarda postawa

PiS oczekuje zatem od prezydenta „przecięcia" całej sprawy. W trakcie narady kierownictwa partii w ubiegłym tygodniu zdecydowano, że potrzebne jest szybkie przyjęcie nowelizacji bez zmian i prowadzenie rozmów później. O tej strategii mówił zresztą Jarosław Kaczyński.

– Jeżeli chodzi o jakieś rozmowy, łagodzenie sytuacji, to może być możliwe tylko wtedy, jeżeli my uznamy, że jesteśmy państwem suwerennym – stwierdził w sobotę na antenie Polskiego Radia.

Tymczasem doradcy prezydenta – np. Krzysztof Szczerski – przyznają oficjalnie, że sprawa jest skomplikowana. Szczerski mówił np. w czwartek, że jest w stałym kontakcie z Departamentem Stanu USA.

Elektorat partii Kaczyńskiego wspiera twardą postawę. 68 proc. wyborców PiS opowiada się za wprowadzeniem ustawy w życie. Tylko 12 proc. uważa, że potrzebne jest jej wstrzymanie. Odwrotnie jest wśród wyborców PO – jedynie 2 proc. chce wejścia nowelizacji w życie, a 77 proc. jest przeciwnego zdania. Zresztą Grzegorz Schetyna w niedzielę (za pomocą wpisu na Twitterze) ponownie zaapelował do prezydenta o weto. Lider PO zaproponował też „debatę ekspercką", by wypracować „rozsądne" przepisy. Jak wynika z naszych informacji, Platforma na początku tygodnia ma przedstawić szczegóły tej propozycji.

Wyborcy innych partii opozycyjnych są dużo bardziej podzieleni. Z sondażu IBRiS wynika, że 63 proc. elektoratu Nowoczesnej chce przyjęcia ustawy bez względu na krytykę, 32 proc. chce jej wstrzymania. Inaczej podział rozkłada się u Kukiz'15, gdzie 17 proc. opowiada się za przyjęciem ustawy, a 58 proc. chce jej zastopowania ze względu na krytykę zagraniczną.

Kampania informacyjna

Wyborcy są też mocno podzieleni, jeśli chodzi o treść nowelizacji ustawy IPN, chociaż generalnie popierają kierunek zmian. 40 proc. dobrze ocenia wprowadzony przepis zakładający kary. W tym 21 proc. ocenia go „zdecydowanie dobrze". Mniej, bo 32 proc., jest przeciwne zapisowi.

W elektoracie PiS 57 proc. dobrze ocenia nowy przepis, źle – 20 proc. Wśród wyborców PO pozytywnie o nowelizacji wypowiada się 16 proc ankietowanych, 52 proc. jest jej przeciwnych. Przepis dobrze ocenia aż 71 proc. wyborców Nowoczesnej.

Efekty przyjęcia nowelizacji ustawy o IPN stały się najważniejszym tematem politycznym w ostatnich dniach, spychając na bok wszystkie inne zagadnienia. Premier Mateusz Morawiecki w ostatnich dniach próbował przejąć inicjatywę w sprawie kryzysu, przynajmniej w warstwie komunikacyjnej. W czwartek wygłosił orędzie, w piątek odwiedził Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. W trakcie wizyty towarzyszyli mu też korespondenci mediów zagranicznych w Polsce. Morawiecki mówił, że nie ma zgody na to, by ktokolwiek używał frazy „polskie obozy śmierci".

– To jest nasz Rubikon. Nie możemy pozwolić, by ta fraza była używana na całym świecie – podkreślił. A KPRM planuje kolejne elementy całej kampanii informacyjnej dotyczącej historii Polski.

W weekend po raz pierwszy tak wyraźnie głos w całej sprawie zabrała też strona niemiecka. Szef niemieckiego MSZ Sigmar Gabriel podkreślił, że stwierdzenie o „polskich obozach" jest fałszywe i nie ma wątpliwości, że „zorganizowanego i masowego morderstwa" dokonał naród niemiecki.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: michal.kolanko@rp.pl

PiS wzmacnia presję na prezydenta, by szybko podpisał nowelizację ustawy o IPN, ale Andrzej Duda jeszcze decyzji nie podjął – to najkrótsze podsumowanie obecnej sytuacji wokół kontrowersyjnych przepisów. Decyzja, przed którą stoi prezydent, jest wyjątkowo trudna. Obrazuje to dobrze badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej". Z jednej strony 40 proc. Polaków uważa, że wprowadzenie kar np. za posługiwanie się stwierdzeniem „polskie obozy śmierci" jest słuszne, a z drugiej 39 proc. jest zdania, że wejście w życie ustawy powinno się odłożyć. Za to prezes PiS Jarosław Kaczyński mówi wprost: Duda powinien ustawę podpisać.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?