Widzimy nowe szanse dla terenów przy lotnisku Chopina

Turystyka wraz z hotelarstwem odpowiadają za około 6 proc. PKB - mówi Gheorghe Marian Cristescu, prezes spółki Chopin Airport Development.

Aktualizacja: 11.01.2018 20:11 Publikacja: 11.01.2018 19:58

Widzimy nowe szanse dla terenów przy lotnisku Chopina

Foto: materiały prasowe

Rz:  Jest pan prezesem spółki Chopin Airport Development od kwietnia 2016 r. Co udało się panu w tym czasie osiągnąć?

Gheorghe Marian Cristescu, prezes Chopin Airport Development:

Udało mi się włączyć tutaj piąty bieg i zacząć wykorzystywać jej potencjał. CAD jest dzisiaj firmą, która nadaje trendy na rynku hotelarskim w Polsce i pokazuje innym, jak się można rozwijać. Jesteśmy postrzegani jako jedna z najważniejszych spółek hotelarskich w Polsce i nie mówię tylko o spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Współpracujemy z największymi sieciami hotelarskimi.

Mamy umowy franczyzowe z Marriottem, z Best Western, z Hiltonem. W Rzeszowie, podczas niedawnego Kongresu 590, podpisaliśmy umowę z Intercontinentalem. Podczas tego kongresu pan premier Mateusz Morawiecki chciał uczestniczyć w podpisywaniu tej umowy, co nas bardzo cieszy, bo pokazuje, że nasza spółka jest zauważana i że państwo zupełnie inaczej teraz podchodzi do naszej branży.

Zauważa, że hotelarstwo i turystyka to bardzo ważny sektor dla państwa. Obliczyliśmy, że turystyka wraz z hotelarstwem odpowiadają za około 6 proc. PKB. Jest to więc bardzo duży biznes, w którym jest szybki zwrot z inwestycji.

Jakie są państwa plany rozwoju? Jadąc na lotnisko, widzimy powstający Renaissance Warsaw Airport Hotel. Ma on być wkrótce gotowy.

Tak. Robimy wszystko, by był gotowy do połowy marca. 1 kwietnia chcemy go otwierać. Hotel Renaissance to franczyza z Marriottem. Mamy też plany na 2018 r. związane z otwarciem nowego hotelu koło lotniska w Katowicach. To będzie Moxy, marka Marriotta. Jako pierwsza polska firma zdecydowaliśmy się podpisać umowę na tę markę i wprowadzić ją do Polski. Kolejny raz jesteśmy pionierem na rynku polskim. Wcześniej jako pierwsi wprowadzaliśmy na nasz rynek takie marki, jak Renaissance czy Courtyard. Jako menedżer miałem okazję pracować dla wielu marek i wiem dobrze, że nie jest ryzykiem wprowadzenie do Polski nowego „brandu", takiego jak Renaissance czy Moxy.

A jak na państwa plany rozwoju wpływa kwestia budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i wygaszania ruchu na Okęciu w perspektywie następnych dziesięciu lat?

Nie ukrywam, że początkowo miałem pewne obawy, ale później analizując sprawę i wchodząc w szczegóły, zdałem sobie sprawę, że Centralny Port Komunikacyjny jest bardzo ważną, z gospodarczego, ale także prestiżowego punktu widzenia wręcz fundamentalną, inwestycją dla Polski. Jeśli chodzi o Chopin Airport Development i hotele, którymi zarządzamy, jestem przekonany, że w ciągu ośmiu–dziesięciu lat, które nas dzieli od uruchomienia Centralnego Portu Lotniczego, będziemy mieli możliwość przeformatowania priorytetów w naszej działalności w taki sposób, aby czerpać z tej potrzebnej zmiany jak najwięcej korzyści. Przede wszystkim dlatego, że swoje szanse rozwoju będzie miał segment kongresowy, który może wzmocnić pozycję naszego kraju na rynku na przykład turystyki biznesowej. Z perspektywy rozwoju naszych hoteli widać wyraźnie, że nie jesteśmy aż tak bardzo uzależnieni od ruchu lotniczego, skupiamy się także na innych korzyściach, jakie daje nam szczególne położenie Polski i jej największych miast, a także znaczenie naszego kraju w europejskiej gospodarce. Stąd mamy tak dynamiczny rozwój właśnie segmentu kongresowego – proszę zwrócić uwagę, jak wiele imprez i konferencji o międzynarodowej randze odbywa się w Polsce. Korzystają z tego nasze obecne hotele i będą korzystać te, które właśnie budujemy.

Jakie szanse i zagrożenia widzi pan w tym, że ruch na Okęciu ma być wygaszony?

Pojawią się zupełnie nowe możliwości inwestowania właśnie w bezpośrednim sąsiedztwie warszawskiego lotniska. Już wstępnie rozmawialiśmy z naszym partnerem, Polskim Holdingiem Nieruchomości, oraz naszym właścicielem, Polskimi Portami Lotniczymi, o dużej inwestycji – budowie centrum kongresowego, które mogłoby powstać na zapleczu naszych hoteli, gdzie jest dużo terenów do zagospodarowania. To dla nas, ale przecież także dla całej stolicy, także pozostałych warszawskich hoteli, przede wszystkim tych, do których trafiają pasażerowie linii lotniczych, ogromna szansa na rozwój i pozyskanie nowego segmentu gości.

To także dobre miejsce dla powstania nowych biurowców i miejsc biznesowych. Wiemy, że tzw. Mordor mocno się rozwija – tam również powstają obecnie nowe hotele. Jestem przekonany, że jest wielka szansa, by centrum biznesowe Warszawy przesuwało się na południe, w stronę obecnego lotniska. Skupiając się na samym CPK, to nie ukrywam, że widzę szansę na rozwój firmy takiej jak CAD.

Tam, to już wiadomo, powstanie miasteczko. Oprócz budowy lotniska jest przewidziana budowa nowoczesnej stacji kolejowej. Przy tak ogromnych centrach komunikacyjnych zawsze powstają duże centra handlowe. A skoro będą zatrzymywać się tam turyści, będą również potrzebne hotele. Z pewnością takie, które będą obsługiwać choćby pasażerów lotów opóźnionych. Zazwyczaj za tym rodzajem klientów idą dość niskie ceny, jednak moje hotele przy Lotnisku Chopina – oddalonym, zgodnie z projektem, 30 minut jazdy pociągiem od CPK – będą mogły przyciągnąć większą liczbę klientów korporacyjnych, którzy płacą więcej. ©?

 

CV

Gheorghe Marian Cristescu jest prezesem spółki Skarbu Państwa Chopin Airport Development. Kieruje nią od kwietnia 2016 r. Wcześniej był m.in. dyrektorem sieci hotelowej Best Western na Polskę i dyrektorem w Orbisie oraz dyrektorem Hotelu Francuskiego w Krakowie. Jest również szefem Polsko-Rumuńskiej Izby Gospodarczej.

Rz:  Jest pan prezesem spółki Chopin Airport Development od kwietnia 2016 r. Co udało się panu w tym czasie osiągnąć?

Gheorghe Marian Cristescu, prezes Chopin Airport Development:

Pozostało 97% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu