Samolot leciał z Addis Abeby do Nairobi w Kenii. Kontakt z załogą maszyny utracono 6 minut po starcie. Boeing rozbił się w pobliżu miasta Debre Zeit (dawniej Bishoftu), 62 kilometry na południowy wschód od Addis Abeby.

Przyczyny katastrofy nie są na razie znane. Według informacji przekazanych przez dyrektora generalnego Ethiopian Airlines "pilot zgłosił kłopoty i chciał zawrócić" do Addis Abeby oraz że "dostał na to pozwolenie".

Dwie ofiary katastrofy to Polacy. Tymczasem wieczorem polskiego czasu António Vitorino, rzecznik dyrektora generalnego IOM, poinformował, że według wstępnych informacji zginęło też 19 pracowników organizacji zrzeszonych w ONZ.

Na pokładzie była m.in. Niemka Anne-Katrin Feigl z Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji. Wśród ofiar jest też 7 osób pracujących dla Światowego Programu Żywnościowego (WFP), oraz po jednej osobie z biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU), Programu Środowiskowego ONZ (UNEP) i Banku Światowego.

Dyrektor generalny złożył za pośrednikiem rzecznika "serdeczne kondolencje i wyrazy najgłębszego współczucia rodzinom pogrążonym w żałobie wszystkich ofiar tego tragicznego wypadku".