Ciało górnika nie zostało jeszcze wydobyte na powierzchnię. Ranni górnicy trafili do szpitali w Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu i Rybniku. Życiu żadnego z nich nic nie zagraża.

Do wypadku miało dojść tuż przed północą, 22 stycznia, na głębokości ok. 1200 metrów - informuje Wyższy Urząd Górniczy.

To kolejny w ostatnich tygodniach wypadek, w którym ucierpieli polscy górnicy. 20 grudnia 2018 roku w wyniku wybuchu metanu w czeskiej kopalni w Karwinie zginęło 12 polskich górników.