Biedronka jako największa sieć handlowa jest obiektem uwagi z wielu stron. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza firmę od dłuższego czasu, czego efektem jest kolejna wielka kara.
Zdaniem Urzędu w nieuczciwy sposób zarabiała kosztem dostawców produktów spożywczych i to największa do tej pory sankcja za wykorzystywanie przewagi kontraktowej. Wcześniej firma została ukarana za niezgodności w informacjach o cenach na półkach a ich faktyczną wysokością w systemach kasowych.
Wymuszone obniżki
– Spółka Jeronimo Martins Polska stosowała nieuczciwy mechanizm arbitralnego zmniejszania kontrahentom wynagrodzenia za już zrealizowane dostawy. Co istotne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
– Tego typu praktyki niszczą podstawy uczciwej konkurencji i odpowiedzialności za kontrahentów, są przejawem głębokiej nieuczciwości i braku szacunku dla innych przedsiębiorców. Kara musiała być adekwatna do stopnia naruszenia przepisów prawa, uciążliwości praktyki oraz wysokości nieuczciwie uzyskanych korzyści przez portugalską sieć – dodaje.
– Ubolewamy nad tym, że ta niesprawiedliwa decyzja oraz agresywność formy i treści jej ogłoszenia pojawia się w szczególnie trudnym czasie, kiedy Biedronka znajduje się na pierwszej linii wsparcia klientów we wspólnym wysiłku walki z pandemią, jednocześnie przyczyniając się do wzmocnienia gospodarki – czytamy w stanowisku firmy. Jeronimo Martins zapowiada skierowanie odwołania w tej sprawie do sądu.