Kolejna olbrzymia kara dla Biedronki, mogą być następne

Po 115 mln zł kary nałożonej latem za nieprawidłowości w cenach na półkach teraz sieć dostała aż 723 mln zł kary za politykę rabatów wobec dostawców.

Aktualizacja: 15.12.2020 10:09 Publikacja: 14.12.2020 21:00

Kolejna olbrzymia kara dla Biedronki, mogą być następne

Foto: Bloomberg

Biedronka jako największa sieć handlowa jest obiektem uwagi z wielu stron. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza firmę od dłuższego czasu, czego efektem jest kolejna wielka kara.

Zdaniem Urzędu w nieuczciwy sposób zarabiała kosztem dostawców produktów spożywczych i to największa do tej pory sankcja za wykorzystywanie przewagi kontraktowej. Wcześniej firma została ukarana za niezgodności w informacjach o cenach na półkach a ich faktyczną wysokością w systemach kasowych.

Wymuszone obniżki

– Spółka Jeronimo Martins Polska stosowała nieuczciwy mechanizm arbitralnego zmniejszania kontrahentom wynagrodzenia za już zrealizowane dostawy. Co istotne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

– Tego typu praktyki niszczą podstawy uczciwej konkurencji i odpowiedzialności za kontrahentów, są przejawem głębokiej nieuczciwości i braku szacunku dla innych przedsiębiorców. Kara musiała być adekwatna do stopnia naruszenia przepisów prawa, uciążliwości praktyki oraz wysokości nieuczciwie uzyskanych korzyści przez portugalską sieć – dodaje.

– Ubolewamy nad tym, że ta niesprawiedliwa decyzja oraz agresywność formy i treści jej ogłoszenia pojawia się w szczególnie trudnym czasie, kiedy Biedronka znajduje się na pierwszej linii wsparcia klientów we wspólnym wysiłku walki z pandemią, jednocześnie przyczyniając się do wzmocnienia gospodarki – czytamy w stanowisku firmy. Jeronimo Martins zapowiada skierowanie odwołania w tej sprawie do sądu.

Sprawa może być rozwojowa, ponieważ nie jest tajemnicą, iż podobna polityka rabatowa jest w handlu powszechna. Już we wrześniu UOKiK informował, że wysłał pytania do wybranych dostawców z prośbą o informacje dotyczące rodzajów rabatów stosowanych przez sieci handlowe. Są to m.in. producenci mięsa, nabiału i warzyw.

– Biedronka jest największa, więc dlatego została prawdopodobnie ukarana jako pierwsza. Niestety, spodziewamy się, że to początek podobnych decyzji wobec innych firm – przyznaje jeden z szefów dużej sieci.

UOKiK podkreśla jednak, że do nieuczciwych rabatów należą takie, których dostawca nie udzielił w umowie ustalającej warunki rozpoczęcia współpracy lub jej kontynuacji, lecz których sieć żąda już po zapoznaniu się z wynikami sprzedaży. Takie obciążenia trudno przewidzieć i się na nie przygotować.

Sklepy mają problem

– Choć już za kilka tygodni branża zostanie obłożona nowymi obciążeniami z podatkiem obrotowym na czele, to jednocześnie jest obiektem kontroli z wielu źródeł. Nie ułatwia to działalności w tak trudnych rynkowych realiach, z jakimi mamy do czynienia obecnie z powodu pandemii koronawirusa – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Organizacja od miesięcy podkreśla, że sklepy i tak mają teraz szereg wyzwań związanych z pandemią, ponoszą w tej sytuacji szereg kosztów, a państwo im w prowadzeniu działalności nie pomaga. Widać to choćby w podejściu do zakazu handlu w niedzielę. Firmy od dawna apelują o przynajmniej czasowe zawieszenie ustawy, więcej dni handlowych oznaczałoby mniejszy tłok w sklepach, który kumuluje się w okolicach tzw. godzin dla seniorów. Jednak rząd nie chciał o tym słyszeć, jedynym ustępstwem była dodatkowa niedziela handlowa 6 grudnia.

Urząd podaje, że w trzy lata 2018–2020 spółka Jeronimo Martins Polska w kontaktach z branżą spożywczą zarobiła na zakwestionowanych praktykach ponad 600 mln zł. W okresie objętym postępowaniem niedozwolone działania dotknęły ponad 200 podmiotów, przy czym blisko 80 proc. przypadków dotyczyło dostaw owoców i warzyw. W skrajnych przypadkach wysokość nieuczciwego rabatu przekraczała 20 proc. obrotu wypracowanego z Biedronką.

Biedronka jako największa sieć handlowa jest obiektem uwagi z wielu stron. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza firmę od dłuższego czasu, czego efektem jest kolejna wielka kara.

Zdaniem Urzędu w nieuczciwy sposób zarabiała kosztem dostawców produktów spożywczych i to największa do tej pory sankcja za wykorzystywanie przewagi kontraktowej. Wcześniej firma została ukarana za niezgodności w informacjach o cenach na półkach a ich faktyczną wysokością w systemach kasowych.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu