W ostatnich dniach i tygodniach pojawiło się wiele badań, w których zdecydowanie przeważała krytyczna ocena ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Nasiliły się po krytyce pomysłu na nowelizację ustawy obowiązującej dopiero od 1 marca 2018 r. Zgłoszona jako projekt poselski, z pominięciem konsultacji społecznych i oceny skutków, na nowo ożywiła dyskusje wokół handlu w niedzielę.
Kilka organizacji zrzeszających głównie małe firmy postanowiło ogłosić apel, że niezależni handlowcy są z ustawy zadowoleni. Ich zdaniem nie doprowadziła ona do spadku zatrudnienia czy wynagrodzeń pracowników handlu ani wpływów z tytułu np. VAT.
Pod apelem podpisały się takie organizacje jak: Naczelna Rada Zrzeszeń Handlu i Usług, Kongregacja Przemysłowo-Handlowa, Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Warszawie czy Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielczości Spożywców Społem.
Uznały też, że ustawa jest nagminnie omijana, głównie dzięki wyłączeniu dla sieci franczyzowych czy punktów pocztowych. To ostatnie ma zniknąć w efekcie nowelizacji, która jest już w Sejmie, ale choć miała zostać uchwalona ekspresowo, marszałek Marek Kuchciński ją zatrzymał, aby przeanalizować skutki zmiany.