W trakcie pandemii biedniejsza część społeczeństwa szuka sposobu na związanie końca z końcem, a bogatsza nie ma, jak zaspokajać swoich zwykłych potrzeb konsumpcyjnych. Mniej lub bardziej zaskakującym efektem tego, że zamożni nie mają na co wydawać pieniędzy jest rosnąca sprzedaż luksusowej biżuterii, szczególnie diamentów i złotych naszyjników.
Zgodnie z danymi firmy analitycznej Edhan Golan Diamond Research&Data w USA po początkowych spadkach rynek biżuterii odbił od dna i zaczął latem mocno zyskiwać. W sierpniu 2020 sprzedaż była o 10 procent wyższa niż w sierpniu 2019 i wyniosła 5,25 mld dolarów. Dane analityków potwierdzane są przez firmy działające na rynku – Signet Jewelers, do której należą marki Kay Jewelers i Zales twierdzi, że ze wstępnych danych za sierpień wynika, że sprzedaż wzrosła o 10,9 proc. w stosunku do sierpnia 2019.