Reklama
Rozwiń

Klientów w centrach nadal za mało

Po wrześniu klientów w galeriach handlowych było 35,4 proc. mniej niż rok temu. Choć z miesiąca na miesiąc sytuacja się nieco poprawiała, to przy ponownym wzroście liczby zachorowań nikt już nie wierzy w odrobienie strat w 2020 roku.

Aktualizacja: 07.10.2020 13:07 Publikacja: 06.10.2020 21:13

Klientów w centrach nadal za mało

Foto: Bloomberg

Z badania Shopper Trak Index Poland wynika, że we wrześniu w ujęciu rocznym spadek liczby klientów wynosił 24,7 proc. W stosunku do sierpnia widać skok frekwencji o 12,4 proc., co było utrzymaniem trendu z ostatnich miesięcy i dobrym prognostykiem na kolejne. W świetle kolejnych rekordowych dni, jeśli chodzi o liczbę zakażeń, można oczekiwać, iż kolejne osoby zaczną unikać wizyt w miejscach publicznych, w tym w centrach handlowych.

Idą trudne miesiące

– Ważne wskaźniki nadal nie wróciły do stanu sprzed roku i nie sądzę, aby udało się to odrobić do końca 2020 r. W ostatnich miesiącach zarówno najemcy, jak i wynajmujący wykonali ogromną pracę, by pozytywnie wpływać na wzrost dynamiki sprzedaży i liczbę odwiedzin. To jednak długi proces z wieloma niewiadomymi, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć precyzyjnie skutków pandemii, nie wiedząc, jak długo potrwa i jaka będzie jej dynamika – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute.

Najgorzej radzą sobie najemcy z rynku gastronomii i rozrywki. – To branże, w których można się spodziewać największych perturbacji w kolejnych miesiącach, zarówno w centrach, jak i na ulicach handlowych. Zapowiadane restrykcje bez jednoczesnego programu pomocowego dla tych sektorów będą dla sporej grupy firm gwoździem do trumny – dodaje Szmeja, podkreślając, iż dziś szczególnie ważne jest, aby rząd wsłuchał się uważniej w głos przedsiębiorców, oferując im ulgi podatkowe czy przywracając handel w niedziele.

Na razie pustostanów w galeriach mocno nie przybywa, w ośmiu aglomeracjach wolne jest 4,8 proc. powierzchni. Widać jednak inne zjawiska. – W porównaniu z ostatnim badaniem w związku z zamknięciem kilku obiektów zmniejszyła się podaż powierzchni handlowej w badanych ośrodkach – mówi Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz Savills.

Od początku roku przestały funkcjonować centra handlowe Sukcesja oraz Tesco przy ul. Widzewskiej w Łodzi, a także Auchan w Dąbrowie Górniczej i Mysłowicach. Zamknięcie dwóch obiektów w Łodzi przełożyło się z kolei na spadek poziomu pustostanów w tym mieście ze względu na dość wysoki współczynnik niewynajętej powierzchni odnotowywany w ostatnim czasie w galerii Sukcesja.

– Po gwałtownym wzroście udział sektora e-commerce w sprzedaży ogółem zaczyna się stabilizować wraz z powrotem klientów do galerii, ale bez wątpienia pandemia doprowadziła do tego, że więcej osób przekonało się do zakupów przez internet. Można zakładać, że część z nich chętniej będzie korzystać z tego kanału, trwale zwiększając tym samym jego udział w sprzedaży ogółem – dodaje Wojtczak.

Syndyk już dwukrotnie próbował sprzedać galerię Hossa w Kielcach i nie dostał żadnej oferty. To też dowodzi, że centra handlowe są jedną z głównych ofiar pandemii.

Nie tylko internet

Gastronomia to jeden z filarów, jeśli chodzi o galerie. I w tej branży widać wielkie starania o dostosowanie się do zupełnie nowej sytuacji. – Pandemia koronawirusa była dla nas sprawdzianem. Po ponownym powrocie do działalności w maju musieliśmy zapewnić naszych gości i pracowników, że jesteśmy bezpiecznym miejscem. I to się udało. Działamy, w bezpieczny sposób obsługujemy gości – mówi Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. relacji korporacyjnych w McDonald's Polska. – Nie zmienia to faktu, że po pół roku od wprowadzenia lockdownu wciąż jesteśmy poniżej poziomu sprzedaży i liczby transakcji, które zrealizowaliśmy w ubiegłym roku. Przewidujemy, że w całym 2020 r. liczba gości będzie o 25 proc. mniejsza niż przed rokiem – dodaje.

– Sytuacja jest tak dynamiczna, że nie podejmujemy się takich prognoz. Wszędzie, gdzie jest to możliwe, prowadzimy sprzedaż z naciskiem na bezpieczeństwo i zdrowie naszych pracowników i gości – mówi Izabela Winsztal, rzecznik AmRestu, operatora sieci.

Ogółem najemcy, także w innych sektorach, stoją przed wyzwaniami. W branży odzieżowej widać wyraźny przepływ klientów do internetu, co stawia pod znakiem zapytania sens utrzymywania tak rozległych sieci. Inditex (marki Zara, Oysho, Bershka) czy H&M już zapowiedziały globalne zamykanie sklepów, co może także dotyczyć polskiego rynku.

– Sygnały płynące z takich rynków jak Wielka Brytania czy USA pokazują, że czynsz na podstawie obrotu może się stać coraz powszechniej stosowanym rozwiązaniem. Dobór najemców, którzy dysponują odpowiednią siłą przyciągania klientów, i ustalenie z nimi czynszów od obrotów może być przewagą tych wynajmujących, którzy jako pierwsi zdecydują się na taki krok – mówi Artur Kazienko, prezes Kazara, współzałożyciel i członek zarządu ZPPHiU.

– Covid-19 przyspieszył tylko to, co działo się w branży od lat. Póki co z Polski jeszcze przed pandemią wyszli w zasadzie wszyscy zagraniczni retailerzy z branży obuwniczej, którzy próbowali sił na naszym rynku – dodaje. Z rynku wycofały się już takie marki, jak Nine West, Aldo, Humanic, Bata, Dune, Gabor, Clarks, Centro i wiele innych. – Sytuacja sama się nie poprawi, może się co najwyżej pogorszyć. Dlatego w dalszym ciągu podtrzymuję, że bez mądrego resetu stosunków i warunków branżę czeka trudny czas – kwituje ekspert.

Choć obserwujemy boom w e-handlu na niespotykaną wcześniej skalę, to jednocześnie sklepy internetowe otwierają swoje stacjonarne sklepy. Robią to choćby eObuwie czy Modivo, ponieważ nawet w takich realiach kluczem jest docieranie do klienta we wszystkich kanałach. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z ofertą przynajmniej z półki premium, a nie podstawową.

Handel
Donald Trump zapowiada nowe cła. „Dzisiaj zajmujemy się miedzią”
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Handel
Grupa VRG na zakupach. W.Kruk przejmie znaną sieć butików
Handel
Trump przesunął deadline dla ceł na 1 sierpnia
Handel
Cła będą wyższe od zapowiadanych? Donald Trump: Zaczynamy wysyłać listy do krajów
Handel
Popularny japoński napój drożeje. Szykujcie się na coraz droższą matchę