Ofiarami pandemii koronawirusa padają marki o wieloletniej, a nawet parowiekowej tradycji. Firma Brooks Brothers powstała w 1818 roku i przez lata dorobiła się statusu poważnej marki, której ubrania nosiło 40 prezydentów USA i bankierzy z Wall Street. W bieżącym stuleciu marka wpadła jednak w problemy związane z tym, że wciąż zachowywała bardzo konserwatywne podejście do trendów, co zniechęcało do niej wielu konsumentów. Spośród marek odzieżowych wyróżniało ją jeszcze jedno – wszystkie swoje produkty wyrabiała w USA. To wszystko może się skończyć – w środę Brooks Brothers wypełniło wniosek o bankructwo w sądzie w stanie Delaware.
Czytaj także: Sprzedaż Levi's spadła o 62 procent z powodu pandemii
Firma już w czerwcu ostrzegała, że będzie musiała zwolnić 700 osób i szuka kupca, bo koronawirus wykańcza to, co zostało z jej biznesu. Ze znalezieniem kupca są jednak obecnie problemy, ale biuro prasowe Brooks Brothers wciąż zachowuje optymizm i informowało CNN, że „w ciągu najbliższych kilku miesięcy uda się zakończyć proces sprzedaży". Zgodnie z wnioskiem o bankructwo Brooks Brothers jest w trakcie zamykania 50 z 250 sklepów w USA i ma na to zabezpieczone 75 mln dolarów.
Celem wniosku o bankructwo, jak twierdzi firma, jest zabezpieczenie dodatkowego finansowania i „zwiększanie wartości dla interesariuszy, by zapewnić jak najlepszą pozycję marki pod nowym kierownictwem".
Czytaj także: Koronawirus zagraża milionom miejsc pracy w przemyśle odzieżowym