Widać, że PiS miota się w sprawie ustawy o handlu w niedzielę i ma z nią coraz większy kłopot. Jedna grupa zwolenników nie chce konfliktu z NSZZ „Solidarność", który domaga się dokręcania śruby i kolejnych obostrzeń. To z inicjatywy związkowców powstała tzw. lex Żabka, czyli nowelizacja odbierająca sklepom prawo do korzystania z wyłączenia od zakazu handlu i pracę w niedzielę jako placówka pocztowa.
Czytaj także: Niedziele handlowe 2019. W te niedziele będzie można zrobić zakupy w 2019 roku
Korzysta z tego Żabka, ale nie tylko, choć to właśnie ta firma stała się jej symbolem. I uwiera związkowców, ponieważ na zakazie miały zyskiwać małe, rodzinne sklepy, do których klienci w niedziele mieli tłumnie chodzić na zakupy. Ponieważ tak się nie stało, Żabka ma oberwać, ale uderzająca w nią nowelizacja, która trafiła do Sejmu już jesienią 2018 r. i była ekspresowo procedowana, znów utknęła.
W porządku obrad bieżącego posiedzenia Sejmu znajdował się punkt o głosowaniu nad wprowadzeniem do obrad rozpatrzenia poselskiego projektu nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, ale ze szczegółowego harmonogramu już wypadł.