Miasto Jest Nasze wzywało do walki z plastikiem wzorem Czech i w odpowiedzi na nasz artykuł zarzucało, że działające w Polce sieci składają głównie deklaracje.
Okazuje się, że w Polsce walka z plastikiem już trwa, a detaliści zabrali się do tego stosunkowo energicznie. Sukcesami w walce z nadmiarem tworzyw sztucznych mogą słusznie chwalić się duże sieci handlowe. Warto przy tym pamiętać, że nie wszystkie zmiany da się wprowadzić z dnia na dzień, jak opłaty za jednorazowe torebki.
Podstawą działań, dla większości globalnych korporacji jest przyjęcie celów i założeń. I tak, Lidl przyjął, że do 2025 roku zredukuje plastikowe opakowania marek własnych o 20 procent, a do 2025 roku 100 proc. użytego plastiku będzie się nadawało do ponownego przetwarzania. Sieć zabrała się też za coś, co bulwersuje nie tylko fanatycznych ekologów, czyli pakowanie warzyw (szczególnie pochodzących z upraw ekologicznych) w duże ilości plastiku. Lidl Polska chwali się, że wiele produktów z „Ryneczku Lidla" można już dostać bez plastikowych opakowań, a pakowanie w folię stosowane jest tam, gdzie jest to konieczne.
- Pewne delikatne owoce i warzywa oraz niektóre produkty bio wymagają wciąż pakowania tak, aby zachować ich wszystkie właściwości – tłumaczy w odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolitej" Aleksandra Robaszkiewicz Communications Manager Lidl Polska podając przykłady sałaty lodowej czy brokułów. Co nie oznacza, że sieć nie pracuje z dostawcami nad tym, by to zmienić.