Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez brytyjską organizację Royal Society of Arts, to kobiety ucierpiały najbardziej na masowej fali zwolnień, która dotknęła pogrążone w kryzysie sklepy tradycyjne, coraz mocniej wygryzane przez internet. Wyniki badania pokazały, że z 108 tys. miejsc pracy zlikwidowanych w latach 2011-2018 przez e-handel i automatyzację aż 70 proc. przypadało kobietom.
Czytaj także: W Lidu pracuje sporo kobiet, ale na niższych stanowiskach
Mężczyźni z kolei częściej otrzymywali nowe stanowiska, które stworzył e-handel, w szczególności w magazynach i łańcuchach dystrybucji. W sumie zmiany w handlu detalicznym w ciągu ostatnich 7 lat stworzyły na Wyspach 40 tys. nowych miejsc pracy, z czego trzy czwarte zajęli mężczyźni.
- Nasze badanie pokazuje, że ból ekonomiczny spowodowany spadkiem handlu detalicznego w tradycyjnych sklepach nie jest odczuwalny po równo – skomentował jeden z autorów badania Fabian Wallace-Stephens, cytowany przez BBC.
- Szczególnie mocno ucierpiały kobiety, ponieważ nowe miejsca pracy koncentrują sią głównie wokół zadań zwykle wykonywanych przez mężczyzn, takich jak dostawy – dodał.