Właściciel działającej w Polsce sieci Biedronka, Grupa Jeronimo Martins, zaczął sprzedaż przez internet. Niestety, nie dzieje się to w Polsce, a na macierzystym rynku Grupy, w Portugalii. Przez internet można już kupić od Jeronimo Martins produkty spożywcze, wina, leki bez recepty i kosmetyki. Sprzedaż uruchomiono za pośrednictwem platformy Mercadao.pt.
Sprzedaż prowadzona jest ze sklepów sieci Pingo Doce (obejmującej 400 placówek w Portugalii). Można je zamówić na razie tylko w czterech miastach - Lizbonie, Porto, Sintrze oraz Matosinhos. Do wakacji projekt ma być jednak rozszerzony o Algavre. Według niektórych źródeł projekt jest w fazie testów, według innych – jest to już kolejny krok w ekspansji firmy. Wejście na rynek e-commerce to dla Jeronimo Martins w pewnym sensie konieczność – konkurent Pingo Doce, sieć Sonae ma już w Portugalii 70 procentowy udział w segmencie e-grocery (czyli internetowych zakupów spożywczych).
W Polsce Jeronimo Martins nie uruchomiło e-sklepu dla żadnej ze swoich marek. Przez internet nie zrobimy zakupów ani w Biedronce, ani w Hebe. Jednak zakupy w Biedronce i tak można zrobić. Jest to możliwe dzięki pośrednikom takim, jak np. Szopi.pl, którzy takie zakupy robią za końcowego klienta. Usługa, co prawda, dostępna jest cały tydzień tylko dla mieszkańców Warszawy, Wrocławia i Krakowa, ale to dlatego, że w tych miastach są też Biedronki zlokalizowane na dworcach kolejowych.
E-zakupów nie zrobimy też u dyskontowych konkurentów Biedronki. Jedynie Lidl na razie eksperymentuje z platformą Winnica Lidla, ale ta umożliwia „tylko” zamówienie alkoholi do wybranych sklepów.
Spożywcze zakupy przez internet można za to bez problemów zrobić np. w Tesco, Piotrze i Pawle czy Auchan (chociaż nie w każdym mieście). Popularność e-zakupów stopniowo rośnie także dzięki typowym e-sklepom takim jak Frisco, które ostatnio intensywnie promuje się zarówno w internecie, jak i poza nim.