Historyczny wynik po załamaniu. Polacy wrócili do sklepów

W kwietniu produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 44,5 proc. niż w kwietniem zeszłego roku, a sprzedaż detaliczna o 21,1 proc. - podał GUS. To oczywiście statystyczne obicie po załamaniu rok temu, ale i tak wynik robi wrażenie.

Aktualizacja: 24.05.2021 14:18 Publikacja: 24.05.2021 10:41

Historyczny wynik po załamaniu. Polacy wrócili do sklepów

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

- Taki wynik zapisze się w historii jako jeden z najwyższych i rekordowych – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. Głównym powodem tak wysokiego odczytu jest oczywiście zeszłoroczna baza odniesienia, kiedy to wybuch pandemii koronawirusa przyczynił się do rekordowego spadku produkcji o 24,6 proc. – wyjaśnia.

Ekonomiści spodziewali się wzrostu o produkcji przemysłowej o 44 proc. rok. W porównaniu z marcem spadła ona o 9,2 proc. W okresie zaś styczeń – kwiecień br. produkcja była o 15,5 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano spadek o 5,6 proc.

We wszystkich głównych grupowaniach przemysłowych w kwietniu br. odnotowano wzrost produkcji w skali roku. Produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych zwiększyła się o 146,3 proc. (wobec dużego spadku o 48 proc. przed rokiem), dóbr inwestycyjnych – o 109,5 proc. (minus 51 proc. przed rokiem), dóbr zaopatrzeniowych – o 43,3 proc. (wobec spadku o 18,3 proc. przed rokiem), dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 14,1 proc. (wobec spadku o 14,7 proc.), dóbr związanych z energią – o 7,6 proc. (wobec spadku o 10,6 proc. przed rokiem).

Roczyny wzrost odnotowano w 32 (spośród 34) działach, m.in. w produkcji pojazdów samochodowych – o 370,5 proc. (wobec spadku o 78,9 proc. przed rokiem), mebli – o 125,8 proc. (wobec spadku o 50,2 proc.), urządzeń elektrycznych – o 111,0 proc. (wobec spadku o 28,3 proc.), komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 90,4 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 63,6 proc., wyrobów z drewna o 58,5 proc., maszyn i urządzeń – o 51,3 proc.

- Przemysł będzie napędzać polską gospodarkę przez resztę roku. Prognozujemy, że jeszcze w czerwcu wzrost produkcji będzie zbliżony do 20 proc. pomimo słabszych efektów statystycznych – komentuje Jakub Rybacki, ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Największy wzrost aktywności odnotują firmy związane z urządzeniem mieszkania oraz produkcją sprzętu domowego. Pewnym mankamentem będzie jednak wąski charakter ożywienia - aktywność zwiększają głównie największe podmioty. Dlatego też spodziewamy się powolnego odbijania inwestycji. Badanie koniunktury MIK wskazuje, że prawie 70 proc. - firm nie ma potrzeby bądź dostatecznych środków do rozszerzania działalności.

- Polski przemysł, przechodzący pandemię koronawirusa znacznie lepiej niż większość pozostałych sektorów, będzie w kolejnych miesiącach nadal silnie rósł. Jest spora szansa, że dwucyfrowe dynamiki produkcji utrzymywać się będą jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy. Stanie się tak za sprawą rosnącego popytu zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Trzeba jednak podkreślić, że tym, co może ograniczać przemysł, są czynniki podażowe (braki surowców, podzespołów) oraz lawinowo rosnące koszty (surowców, materiałów i pracy) – zauważa Monika Kurtek.

Z kolei sprzedaż detaliczna w kwietniu 2021 r. wzrosła realnie rok do roku o 21,1 proc. wobec spadku o 22,9 proc. w kwietniu 2020 r. W porównaniu z marcem 2021 r. miał miejsce spadek sprzedaży detalicznej o 7,7 proc.

W kwietniu 2021 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. odnotowały podmioty handlujące pojazdami samochodowymi - o 118,0 proc. (wobec spadku o 54,4 proc. przed rokiem). Sprzedaż w grupie: „tekstylia, odzież, obuwie" wzrosła rok do roku o 75,9 proc., „paliwa stałe, ciekłe i gazowe" o 23,5 proc., „pozostałe" o 23,0 proc.

- Począwszy od maja spodziewamy się wzrostu sprzedaży zbliżonego do 7 proc. Taka wartość oznacza przeciętny wzrost konsumpcji zważywszy na podwyższoną inflację. Badanie MIK wskazuje, że przedsiębiorcy zarówno z sektora handlowego, jak i usług spodziewają się umiarkowanych zmian w obrotach po zniesieniu restrykcji. W obu branżach 50 proc. firm prognozuje zbliżone wyniki sprzedaży do poprzednich miesięcy – komentuje Rybacki.

- Taki wynik zapisze się w historii jako jeden z najwyższych i rekordowych – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. Głównym powodem tak wysokiego odczytu jest oczywiście zeszłoroczna baza odniesienia, kiedy to wybuch pandemii koronawirusa przyczynił się do rekordowego spadku produkcji o 24,6 proc. – wyjaśnia.

Ekonomiści spodziewali się wzrostu o produkcji przemysłowej o 44 proc. rok. W porównaniu z marcem spadła ona o 9,2 proc. W okresie zaś styczeń – kwiecień br. produkcja była o 15,5 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano spadek o 5,6 proc.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje