Początek sesji nie zwiastował pozytywnego scenariusza z uwagi na wzmożoną aktywność chętnych do pozbywania się akcji, ale już w kolejnych godzinach handlu inicjatywę na rynku przejęli kupujący. W efekcie jeszcze przed południem główne krajowe indeksy zostały wyciągnięte nad kreskę, by zakończyć dzień 0,75 proc. na plusie. Z uwagi na nieobecność amerykańskich inwestorów zwyżkom towarzyszyły jednak niskie obroty, które na całym rynku przekroczyły zaledwie 500 mln zł.

Pozytywne  nastroje w Warszawie kontrastowały z kolorem czerwonym obecnym na większości pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie notowania przebiegały pod dyktando sprzedających. Wśród wyjątków oprócz GPW było jednak kilka rynków z naszego regionu, jak giełdy w Moskwie czy Stambule.

W Warszawie kręgu zainteresowań kupujących znalazły  się zarówno duże, jak i mniejsze spółki. Lokomotywą wzrostów w indeksie WIG20 były walory spółek rafineryjnych PKN Orlen i Lotosu. Warto odnotować, że akcje gdańskiego koncernu ustanowił nowy historycznych szczyt. Większy popyt pojawił się też na papierach PGNiG i CCC. W gronie przecenionych walorów negatywnie wyróżniły się największe banki: PKO BP i Pekao. Temu ostatniemu udało ostatecznie udało się  odrobić stratę. Chętnie pozbywano się też papierów PZU i Eurocashu.

Lekko pozytywne nastroje przeważały również w segmencie małych i średnich spółek, w efekcie na szerokim rynku akcji w przewadze były drożejące walory. Prym w tym gronie wiodły banki Leszka Czarneckiego -  Getin Noble i Idea, notując wysokie, dwucyfrowe zwyżki.