O ile bowiem w ostatnim czasie festiwal obietnic przedwyborczych przynosił naszym wskaźnikom więcej szkód niż pożytku, tak w środę sytuacja się odwróciła. Co prawda już początek dnia na GPW wskazywał, że wzrosty są możliwe, jednak tak naprawdę mało kto liczył na bardziej zdecydowany ruch. Wszystko dlatego, że na środę wieczór zaplanowano publikację komunikatu po posiedzeniu Rezerwy Federalnej, który ma rzucić więcej światła na temat tego, kiedy można się spodziewać podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Jak się jednak okazało już w trakcie dnia popyt na GPW dostał poważny impuls do działania.

W mediach pojawiła się wypowiedź przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości który stwierdził, że podatek bankowy nawet jeśli wejdzie w życie, to stanie się to najwcześniej w 2017 r. Biorąc pod uwagę, że to właśnie kwestia dodatkowej daniny od sektora bankowego spędzała sen z powiek inwestorów w ostatnim czasie, nie dziwne, że taka deklaracja wywołała entuzjazm. WIG20, który w pierwszych fragmentach sesji zyskiwał około 0,6 proc., w połowie sesji rósł już ponad 1,5 proc. Co prawda aż tak dużego entuzjazmu udało się utrzymać do końca notowań, ale i tak wzrost indeksu największych spółek o 0,8 proc. może cieszyć. Mocne wzrosty zaliczyły przede wszystkim banki. Akcje banku Pekao podrożały o 4,2 proc., BZ WBK o 3,8 proc., zaś walory mBank zyskały 2,7 proc. Wynik całego indeksu pewnie byłby lepszy, gdyby nie KGHM. Akcje miedziowego giganta potaniały o 3,85 proc.

Nieźle w środę radziły sobie nie tylko największe spółki. Wzrosty zanotowały także średnie i małe firmy. mWIG40 zyskał 0,9 proc. zaś sWIG80 urósł o 0,3 proc. Tutaj także świetnie radziły sobie banki. Akcje Getin Noble Banku podrożały aż o 6,8 proc. Warto podkreślić, że środowym ruchom indeksów towarzyszyły stosunkowo wysokie obroty. Na całym rynku osiągnęły one poziom prawie 1 mld zł, co można uznać już za naprawdę przyzwoity wynik.

Warto także zwrócić uwagę, że Warszawa w środę była jednym z najsilniejszych rynków w Europie. Na innych parkietach zwyżki oscylowały w graniach 0,5 proc.