Ile kosztuje przejęcie giełdowej firmy

Fala transakcji nadal przetacza się przez polski rynek kapitałowy. Zdecydowanie wyższe ceny w wezwaniach oferują inwestorzy branżowi niż finansowi.

Publikacja: 29.06.2021 21:00

Ile kosztuje przejęcie giełdowej firmy

Foto: Bloomberg

Na koniec 2020 r. na GPW notowane były 432 podmioty – najmniej od ośmiu lat. W 2020 r. przeprowadzono 34 wezwania, z czego 30 zakończyło się zakupem akcji. Aby nabyć jakiekolwiek akcje, przejmujący musiał zaoferować średnio 15-proc. premię ponad cenę minimalną – wynika z najnowszego raportu KPMG.

Tomasz Wiśniewski, szef zespołu wycen w KPMG w Polsce, zwraca uwagę, że średnia arytmetyczna nie oddaje w pełni sytuacji. – Jeśli uwzględnimy wartość wezwania, średnia ważona premia była najwyższa od 2012 r., osiągając aż 24 proc. – wskazuje.

Kto płaci najwięcej

Zeszły rok potwierdził zjawisko, które rysowało się na naszym rynku już we wcześniejszych latach: inwestorzy branżowi są skłonni płacić więcej niż finansowi. W 2020 r. podmioty branżowe przeprowadziły 24 wezwania, z czego 22 zakończyły się sukcesem, a średnia arytmetyczna premia (w wezwaniach zakończonych sukcesem) wyniosła 17 proc.

Pozostałe dziesięć wezwań ogłosili inwestorzy finansowi, z czego osiem zakończyło się sukcesem, a oferowana premia była o 5 pkt proc. niższa niż w wezwaniach ogłaszanych przez inwestorów branżowych. Zdecydowanie wyższe są premie ważone wartością wezwania. KPMG szacuje, że zarówno dla inwestorów branżowych, jak i finansowych były to najwyższe poziomy od ośmiu lat i wyniosły odpowiednio: 22 proc. i 34 proc.

W latach 2010–2019 przeprowadzono na GPW 275 wezwań i w 75 proc. pierwsza zaproponowana cena była ostateczna. Prawie 82 proc. tych wezwań się udało. Natomiast w pozostałych przypadkach inwestorzy zdecydowali o podniesieniu ceny i w 79 proc. zapewniło im to sukces wezwania. Statystyki za zeszły rok wpisują się w ten scenariusz. W 2020 r. w 76 proc. przypadków pierwsza zaproponowana cena była ostatnią, co w ponad 88 proc. przypadków okazało się wystarczające, aby nabyć akcje. W pozostałych wezwaniach po podniesieniu ceny ponad 88 proc. zakończyło się sukcesem.

Historia pokazuje również, że można liczyć na wyższą cenę, jeśli wzywający chce przejąć kontrolę nad spółką i wycofać ją z giełdy.

Ciekawy 2021 rok

Zanim nastąpiło pocovidowe ożywienie, na warszawskiej giełdzie przez kilka lat panował marazm, co miało związek z demontażem OFE. Obroty akcjami były niskie, indeks WIG poruszał się w trendzie bocznym, fala delistingów przybierała na sile, a debiutów było jak na lekarstwo. Sytuacja na rynku IPO zmieniła się wprawdzie po zeszłorocznym debiucie Allegro, ale liczba spółek wycofywanych z obrotu nadal jest wysoka.

Według danych publikowanych przez GPW w 2021 r. (stan na maj) mieliśmy 12 delistingów. Ponadto w czerwcu z obrotu wykluczono akcje takich spółek jak Kruszwica, Talanx i PEM. Kilka firm czeka w kolejce. To między innymi Polnord (podmiot przejmujący ma już 100 proc. akcji), Biuro Inwestycji Kapitałowych (analogicznie) czy Ropczyce (podjęta uchwała walnego zgromadzenia o delistingu). A w kilku spółkach właśnie trwają wezwania. Wiele zatem wskazuje, że tegoroczne statystyki będą rekordowe. Do tej pory najwięcej spółek – 25 – wycofano z giełdy w 2018 r. W 2019 r. 23, a w zeszłym roku 24.

Bilans debiutów i wycofań w 2021 r. też będzie ujemny, ale nie aż tak mocno jak w minionych latach. W okresie 2018–2020 r. rocznie debiutowało tylko siedem firm. W tym roku od stycznia było ich już osiem, a wkrótce powinny do nich dołączyć dwie kolejne spółki, których oferty właśnie trwają: Shoper oraz Onde. Ponadto w KNF są prospekty emisyjne Cavatiny, Big Cheese Studio i Emitela. Statystyki podbije też kilka spółek przeprowadzających się z NewConnect.

Obecnie na rynku głównym jest 427 spółek. Ich łączna wycena sięga 1,3 bln zł. Nieco ponad połowa tej kwoty przypada na firmy krajowe.

Na koniec 2020 r. na GPW notowane były 432 podmioty – najmniej od ośmiu lat. W 2020 r. przeprowadzono 34 wezwania, z czego 30 zakończyło się zakupem akcji. Aby nabyć jakiekolwiek akcje, przejmujący musiał zaoferować średnio 15-proc. premię ponad cenę minimalną – wynika z najnowszego raportu KPMG.

Tomasz Wiśniewski, szef zespołu wycen w KPMG w Polsce, zwraca uwagę, że średnia arytmetyczna nie oddaje w pełni sytuacji. – Jeśli uwzględnimy wartość wezwania, średnia ważona premia była najwyższa od 2012 r., osiągając aż 24 proc. – wskazuje.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Krótkotrwałe nerwy na giełdach. Dino najmocniejsze w WIG20
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Giełda
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Giełda
Więcej niespodzianek w wynikach giełdowych firm
Giełda
Wiemy, które firmy audytorskie rozdają karty na giełdzie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Giełda
Świetny kwartał funduszy inwestycyjnych