- Zaprezentowany wczoraj projekt reformy podatkowej zawierał niewiele szczegółów, a te, które się w nim znalazły, były spójne z wcześniejszymi przeciekami prasowymi. Dokument zwierał propozycję znacznej obniżki podatków dla przedsiębiorstw i osób fizycznych. Administracja Trumpa nie przedstawiła jednak żadnych źródeł finansowania ubytków w przychodach podatkowych, całkowicie nie zająknąwszy się o podatku transgranicznym, który był jednym z kluczowych haseł kampanii wyborczej. Zatem wciąż pod znakiem zapytania pozostaje, czy i jak Trumpowi uda się przeprowadzić reformę, kiedy dostępne strzępy informacji z pewnością nie przekonają Demokratów do tego planu – pisał w porannym komentarzy Konrad Białas, ekonomista DM TMS Brokers.

Wymowna była też reakcja rynków. Indeksy S&P500, Dow Jones i Nasdaq100 znalazły się pod kreską, a start dzisiejszej sesji na giełdach Starego Kontynentu należał do niedźwiedzi. WIG20 tracił rano 0,3 proc. i oscylował przy 2376 pkt. Po 0,2 proc. traciły też wskaźniki CAC40 i DAX. Dziś po południu poznamy decyzję Europejskiego Banku Centralnego dotyczącą stóp procentowych. Rynek nie spodziewa się zmian.

- ECB powinien utrzymać stopy procentowe bez zmian, ale uwaga skupi się na komunikacie i konferencji prasowej prezesa Draghiego. Nie jest tajemnicą, że dane ze strefy euro w dalszym ciągu wskazują na wzmacnianie się aktywności gospodarczej, więc droga dla głębszego luzowania ECB wydaje się zamknięta – pisał Białas. Ponadto istotne będą dziś dane ze Stanów Zjednoczonych – zamówienia na dobra, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oraz saldo obrotów towarowych.

Z technicznego punktu widzenia dzisiejsze schłodzenie nastrojów jest całkiem możliwe. WIG20 ma za sobą trzy wzrostowe sesje z rzędu, podczas których zyskał aż ponad 100 pkt. Wsparciem jest poziom 2300 pkt, a najbliższym celem 2400 pkt. Istotne będzie też to jak zachowają się małe i średnie spółki, które ostatnio, w przeciwieństwie do blue chips, raziły słabością. Rano mWIG40 i sWIG80 trzymały się na lekkich plusach.