Jeszcze przed oficjalnym otwarciem imprezy, z dziennikarzami spotkali się wczoraj członkowie tegorocznego jury i dyrektor Mostry Alberto Barbera. Ten ostatni powtórzył to, co już mówił w wywiadach: jest przekonany, iż podjął w tej sprawie słuszną decyzję.
    - W historii sztuki było wielu artystów, którzy popełnili przestępstwa, a jednak potrafimy podziwiać ich dzieła - stwierdził przypominając m.in. losy Caravaggia. – Podobnie jest z Polańskim. To, w mojej opinii, jeden z ostatnich wielkich mistrzów europejskiego kina. Nie możemy czekać 200 lat, by sprawdzić czy jego filmy są wybitne czy zostaną zapomniane.
Podkreślił, że trzeba oddzielić osąd człowieka od opinii na temat jego dzieła.