Rzecznik Praw Obywatelskich broni "Tęczowego piątku" w szkołach

Brak edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach wpływa na postępującą nietolerancję dla "inności" - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. W wystąpieniu do MEN wyraził zaniepokojenie zniechęcaniem uczniów i nauczycieli do takich przedsięwzięć jak „Tęczowy piątek" oraz zapowiedziami sankcji dyscyplinarnych.

Publikacja: 11.12.2018 10:36

Rzecznik Praw Obywatelskich broni "Tęczowego piątku" w szkołach

Foto: Adobe Stock

Chodzi o zapowiedziane przez  minister edukacji narodowej Annę Zalewską kontrole w szkołach, w których odbył się "Tęczowy Piątek" - akcja, której celem jest promocja tolerancji i zapobieganie aktom przemocy wobec osób nieheteronormatywnych w środowisku szkolnym. Akcja została przeprowadzona w październiku w ponad 200 szkołach przez Kampanię Przeciw Homofobii. Szkoły otrzymały od KPH zestaw materiałów edukacyjnych, plakaty, a także "tęczowe gadżety". MEN groziło wyciąganiem konsekwencji dyscyplinarnych wobec dyrektorów, którzy włączyli się do akcji bez pisemnej zgody rodziców uczniów i zgłoszenia akcji w kuratorium.

Atmosfera strachu

RPO Adam Bodnar poprosił minister Zalewską o wskazanie podstawy prawnej kontroli szkół uczestniczących w akcji „Tęczowy Piątek", przedstawienie zestawienia planowanych i zrealizowanych już czynności oraz przesłanie dokumentacji kontroli. Zaznaczył, że do Biura RPO wpłynęły skargi dotyczące przebiegu akcji. W liceum w Tarnowskich Górach zajęcia odwołano ze względu na kierowane wobec organizatorów ataki słowne, pochwały stosowania przemocy wobec przedstawicieli mniejszości seksualnych w reżimach nazistowskich i komunistycznych oraz groźby przeprowadzenia agresywnych działań w otoczeniu szkoły.

Sprzeciw Rzecznika budzi budowana wobec tej inicjatywy zastraszająca atmosfera, obejmująca m.in. incydenty polegające na wzywaniu uczniów na indywidualne rozmowy z dyrektorem szkoły, zbieraniu od nich oświadczeń o uczestnictwie w akcji, kontrolowaniu ich ubioru, konfiskowaniu przedmiotów związanych z akcją (np. przypinek), czy stosowaniu wobec uczniów i uczennic gróźb obniżenia ocen z zachowania.

- W mojej ocenie takie zachowania stanowią rażące naruszenie praw uczniów i uczennic oraz godzą w ich poczucie bezpieczeństwa w szkole - napisał Adam Bodnar do Anny Zalewskiej. Uznał, że uderza to szczególnie w prawa uczniów nieheteroseksualnych, może obniżyć ich zaufanie do kadry nauczycielskiej i zniechęcić do szukania wsparcia z ich strony w przypadkach przemocy rówieśniczej motywowanej homofobią.

"Tęczowe piątki" są potrzebne

Rzecznik - który pełni także funkcję niezależnego organu do spraw równego traktowania – podkreślił w wystąpieniu, że za szczególnie cenne uznaje wszelkie inicjatywy, które pozwalają młodzieży pogłębiać wiedzę na temat praw człowieka i obywatela i podejmować dyskusję dotyczącą istotnych problemów społecznych. Z tego względu z zaniepokojeniem przyjął informacje o próbach zniechęcania uczniów i nauczycieli do tego typu przedsięwzięć lub wprowadzania przez władze szkolne zakazów organizowania takich wydarzeń, które nasiliły się w ostatnich latach.

- Inicjatywa „Tęczowego piątku" wywoływała obawy, że jej rzeczywistym, a jednocześnie ukrytym celem, ma być „promocja" wśród uczniów zachowań i postaw stereotypowo przypisywanych środowisku osób LGBT.  Jakkolwiek trudno odnosić się do takich zarzutów, to należy przypomnieć, jaki jest realny skutek braku prowadzenia edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach. Jest nim postępująca nietolerancja dla „inności" i nieprzystawania do przyjętej „normy" – zaznaczył Adam Bodnar.

Przypomniał o opisywanych w mediach samobójczych śmierciach dwóch chłopców – Dominika i Kacpra. Prześladowanie, z jakim spotkali się w swoich szkołach z powodu przypisywanej im homoseksualnej orientacji, miało wpływ na decyzję o takim dramatycznym kroku.

- Należy uczynić co w naszej mocy, aby podobne przypadki już nigdy się nie zdarzyły, a społeczność szkolna – tworzona przez wychowawców, nauczycieli i rówieśników – była bezpiecznym środowiskiem rozwoju dla każdego młodego człowieka - podkreślił RPO.

Nauka tolerancji nie narusza praw rodziców

W ocenie Rzecznika wszelkie osoby i podmioty prowadzące zajęcia edukacyjno-wychowawcze na terenie szkoły winny działać z poszanowaniem konstytucyjnych wartości. Mając na względzie art. 48 Konstytucji RP, który stanowi o prawie rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, należy brać pod uwagę, że granice tego prawa wyznaczają także inne normy konstytucyjne. Jedną z nich jest art. 70 ust. 1 Konstytucji RP, który formułuje obowiązek nauki do 18. roku życia. Odnosząc się do art. 70 Trybunał Konstytucyjny wyraził zaś pogląd, że Konstytucja nie może gwarantować i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców. Podobne stanowisko wyraził Europejski Trybunał Praw Człowieka.

- Treści przekazywane w ramach zajęć organizowanych na terenie szkoły, mające na celu kształtowanie postaw tolerancji i szacunku wobec każdego człowieka, czy pogłębianie wiedzy o różnych grupach mniejszościowych, bezsprzecznie mieszczą się w ramach wartości kształtujących prawo oświatowe i przyjętej podstawy programowej nauczania szkolnego. Jako takie nie mogą zatem być uznawane jako naruszające prawo rodziców wyrażone w art. 48 Konstytucji - uznał Rzecznik.

Rzecznik podkreśla, że brak właściwie realizowanej edukacji antydyskryminacyjnej negatywnie rzutuje na stan bezpieczeństwa w szkołach i występowanie negatywnych zjawisk motywowanych uprzedzeniami i negatywnymi stereotypami.

- Blisko 30 proc. przypadków agresji motywowanej homofobią zdarza się na terenie szkoły, a w prawie 50 proc.  osobami stosującymi przemoc na tle homofobicznym są koledzy i koleżanki ze szkoły. Dlatego tak istotne jest przykładanie większej wagi do podnoszenia kompetencji nauczycieli i nauczycielek w zakresie przeciwdziałania i reagowania na dyskryminację i przemoc motywowaną uprzedzeniami, w tym homofobią. Warto korzystać z eksperckiej wiedzy i doświadczeń organizacji pozarządowych, w szczególności tych, które od lat specjalizują się w działaniach na rzecz równego traktowania w obszarze edukacji - napisał RPO w wystąpieniu do minister edukacji.

Czytaj też:

"Teczowy piątek" LGBT w szkołach tylko za zgodą rodziców

Tęczowy piątek" łamie zakaz agitacji z kodeksu wyborczego?

Część szkół wycofało się z "Tęczowego Piątku"

Chodzi o zapowiedziane przez  minister edukacji narodowej Annę Zalewską kontrole w szkołach, w których odbył się "Tęczowy Piątek" - akcja, której celem jest promocja tolerancji i zapobieganie aktom przemocy wobec osób nieheteronormatywnych w środowisku szkolnym. Akcja została przeprowadzona w październiku w ponad 200 szkołach przez Kampanię Przeciw Homofobii. Szkoły otrzymały od KPH zestaw materiałów edukacyjnych, plakaty, a także "tęczowe gadżety". MEN groziło wyciąganiem konsekwencji dyscyplinarnych wobec dyrektorów, którzy włączyli się do akcji bez pisemnej zgody rodziców uczniów i zgłoszenia akcji w kuratorium.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów