Zmienione ramy rynku audytorskiego zostaną uregulowane nową ustawą o biegłych rewidentach i ich samorządzie. Obecnie pracuje nad nią w Sejmie specjalnie powołana podkomisja. Ustawa ta ma wdrażać normy europejskie, przewidziane w unijnej dyrektywie 2014/56/UE i rozporządzeniu nr 537/2014. Termin na opracowanie krajowych przepisów minął 17 czerwca 2016 r. Polska więc opóźnia się z wdrożeniem dyrektywy. A jednym z podstawowych celów nowych regulacji unijnych jest zapewnienie większej niezależności biegłego rewidenta.
Chodzi o zapobieganie np. przypadkom ukrywania nadużyć finansowych w badanym podmiocie w wyniku nadmiernej zażyłości między audytorem i jego klientem. Temu właśnie służy wprowadzany obowiązek zmiany co kilka lat audytora w tzw. jednostkach zainteresowania publicznego (najczęściej spółkach giełdowych). W Europie większość państw ustaliła taką rotację co dziesięć lat, w projekcie polskiej ustawy jest to pięć lat.
Inna propozycja obliczona na zwiększenie niezależności audytorów to ograniczenia w świadczeniu dodatkowych usług na rzecz badanego podmiotu. Chodzi głównie o usługi doradztwa podatkowego czy wyceny przedsiębiorstw. Projekt zakłada, ze można je świadczyć tylko pod warunkiem zapewnienia, że nie mają one wpływu na badane sprawozdanie. Limit przychodów firmy audytorskiej z takich innych usług nie mógłby przekroczyć 50 proc. wynagrodzenia od badanej firmy.
Całkowicie wyłączono możliwość świadczenia usług wyceny aktywów funduszy inwestycyjnych i emerytalnych. Ministerstwo Finansów motywowało taki zakaz tym, że świadczenie takiej usługi na rzecz badanej jednostki zainteresowania publicznego stanowi zagrożenie dla niezależności firmy audytorskiej lub członków zespołu wykonującego badanie. Uznano, że takiego zagrożenie nie można w pełni wyeliminować w drodze zastosowania zabezpieczeń.
Sprawa dodatkowych usług jest o tyle ważna dla firm audytorskich, że są one dla nich poważnym źródłem dochodów. Wiele z nich zarabia na nich więcej niż na samym audycie. Według danych Krajowej Izby Biegłych Rewidentów (KIBR) wartość „czystego" audytu w Polsce to ok. 770 mln zł. Jednak firmy audytorskie biorące udział w ich dorocznym rankingu sporządzanym przez „Rzeczpospolitą" wykazują przychody w łącznej wysokości 2,7 mld zł.