Zajmował się sprawą uchodźcy, który twierdził, że miał 16 lat, gdy nożem pociął twarz ofiary. SN wskazał, że jeżeli kogoś uznano za winnego przestępstwa, zanim ukończył 21. rok życia, to sąd może wydać łagodniejszy wyrok.
SN dał wiarę prokuraturze, która w tej sprawie poprosiła o ekspertyzę Narodową Radę Medycyny Sądowej. Ta wykonała zdjęcia rentgenowskie zębów uchodźcy. Pokazały one, że proces wyrzynania zębów mądrości został zakończony, co wskazywałoby na to, że przy popełnieniu czynu miał co najmniej 21 lat.
Sąd rejonowy, nie mając tej opinii, uznał, że sprawca był pełnoletni w chwili popełnienia przestępstwa. Biorąc jednak pod uwagę jego młody wiek, skazał go na pobyt w poprawczaku. Sąd apelacyjny uznał, że przekroczył 21. rok życia i skazał go na półtora roku więzienia i deportację. Wskazał przy tym, że mężczyzna poza tym zachowywał się mało wiarygodnie. W różnych okolicznościach podawał co najmniej pięć różnych tożsamości. W Niemczech dwukrotnie zanotowano, że urodził się w 1988 r. (w dniu popełnienia przestępstwa miałby 27 lat). Przy innej okazji miał 29 lat. Sprawca zaskarżył wyrok do SN, upierając się, że jego data urodzenia to 1999 r. SN mu nie uwierzył, ale złagodził nieco karę.
Kwestia wieku uchodźców, którzy przybyli do kraju samotnie, bez opiekunów, ciągnie się już od lat. Nie osiągnięto bowiem porozumienia co do metod ustalania wieku migrantów podających się za osoby młodociane.
W ubiegłym roku do Szwecji dotarło ponad 35 tys. nieletnich migrantów bez opiekunów, którzy wystąpili o azyl. W tym roku ich liczba ma być podobna. Większość azylantów nie posiada paszportów ani dokumentów potwierdzających ich wiek. Do tej pory jednak przeprowadzono niewiele testów weryfikujących ich datę urodzenia.