Wirus z Tyrolu zakaził pół Europy

Nie ma już wątpliwości, że karygodne zaniedbania spowodowały, iż Covid-19 rozlał się z barów w kurorcie Ischgl.

Aktualizacja: 13.10.2020 07:52 Publikacja: 12.10.2020 18:10

Wirus z Tyrolu zakaził pół Europy

Foto: Adobe Stock

Ischgl to jedna z najchętniej odwiedzanych alpejskich stacji narciarskich. W sezonie przebywa tam nawet kilkanaście tysięcy narciarzy. Część dnia spędzają na trasach zjazdowych, a wieczory w licznych barach apres ski, takich jak zawsze zatłoczony Kitzloch, gdzie leje się alkohol i panuje nieustająca karnawałowa atmosfera.O pojawieniu się wirusa w Ischgl austriackie władze zostały zaalarmowane przez służby z Islandii w nocy z 4 na 5 marca tego roku, gdyż zakażenia wykryto u ośmiu islandzkich turystów po powrocie do domu.

– Zapewne zarazili się w samolocie – brzmiała odpowiedź z Tyrolu.

Panika w raju narciarzy

7 marca okazało się, że barman z Kitzloch, jednego z najczęściej odwiedzanych barów Ischgl, ma pozytywny wynik testu. Dwa dni później bar zamknięto, a w kolejnym dniu wszystkie lokale apres ski w kurorcie.

Nie wydano jednak żadnych ostrzeżeń dla turystów. W tym czasie w Ischgl przebywało około 8 tys. narciarzy. Władze gminy podjęły decyzję o objęciu kwarantanną całej doliny Paznaun, w której leży Ischgl, w piątek 13 marca. Zagranicznym gościom dano możliwość wyjazdu pod warunkiem, że pozostawią swe dane personalne wraz z numerami telefonów. Wszyscy pozostali powinni byli pozostać na miejscu. Jednak o kwarantannie poinformowano w kurorcie dopiero wieczorem, mimo że decyzję podjęto wczesnym rankiem.

Wiedział o tym jednak kanclerz Austrii Sebastian Kurz, który wspomniał o kwarantannie w Ischgl na konferencji prasowej tego dnia wczesnym popołudniem. Na wieść o tym rozpoczęła się paniczna ucieczka z Ischgl, bez ładu i składu. – Ludzie biegli do samochodów w butach narciarskich – czytamy w raporcie komisji ekspertów powołanej przez parlament Tyrolu do zbadania sprawy. Został przedstawiony w poniedziałek.

Wynika z niego, że władze gminy, w której leży Ischgl, nie zareagowały na pierwsze sygnały, iż w kurorcie pojawił się wirus. Miejscowość zamknięto w chwili, gdy było już za późno. Sam lockdown został fatalnie przygotowany i jeszcze gorzej przeprowadzony, co doprowadziło do panicznego exodusu narciarzy. Krytycznie oceniono też działania kanclerza, który poinformował o kwarantannie w Ischgl i regionie bez uzgodnień z lokalnymi władzami, co przyczyniło się do niekontrolowanego rozlania się wirusa po Europie.

Raport będzie miał zapewne duży wpływ na dalszy przebieg prokuratorskiego śledztwa w tej sprawie oraz procesu odszkodowawczego poszkodowanych nieudolnością lokalnych władz w Ischgl.

Z nart do szpitala

To, jaki był efekt nieodpowiedzialnych działań austriackich władz, zbadali eksperci niemieckiego Instytutu Gospodarki Światowej (IfW), analizując dane dotyczące zakażeń z ponad 400 gmin w Niemczech. Okazało się, że wielu z zakażonych przebywało w Ischgl lub miało kontakt z osobami, które spędzały tam wakacje. W sumie uznano, że 48 proc. przypadków zachorowań w Niemczech do maja tego roku miało swe źródło w Ischgl. Podobne analizy wykazały, że z Ischgl wywodziła się jedna trzecia zakażeń w Danii i jedna szósta w Szwecji. Ocenia się, że wirusem z Tyrolu zaraziło się w całej Europie 11 tys osób. Wiele z nich wylądowało w szpitalach. Na wezwanie jednej z austriackich organizacji ochrony konsumenta, VSV, zgłosiło się ponad 6 tys. osób z 45 krajów, które przebywały w Ischgl w pierwszej połowie marca. Najwięcej, bo 4 tys. osób pochodziło z Niemiec, po 500 turystów z Holandii i Wielkiej Brytanii. Pod koniec września VSV złożyła w imieniu tysiąca poszkodowanych pozew odszkodowawczy – domagali się od Austrii odszkodowań sięgających 100 tys. euro. W grupie tej są też rodziny 30 osób, które zmarły na Covid-19 przywieziony z Ischgl.

Prokuratura prowadzi także śledztwo w sprawie czterech osób, w tym burmistrza Ischgl, podejrzewając, iż nie dopełniły obowiązków służbowych w krytycznym tygodniu pomiędzy 7 a 13 marca tego roku.

Ischgl to jedna z najchętniej odwiedzanych alpejskich stacji narciarskich. W sezonie przebywa tam nawet kilkanaście tysięcy narciarzy. Część dnia spędzają na trasach zjazdowych, a wieczory w licznych barach apres ski, takich jak zawsze zatłoczony Kitzloch, gdzie leje się alkohol i panuje nieustająca karnawałowa atmosfera.O pojawieniu się wirusa w Ischgl austriackie władze zostały zaalarmowane przez służby z Islandii w nocy z 4 na 5 marca tego roku, gdyż zakażenia wykryto u ośmiu islandzkich turystów po powrocie do domu.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień