Ulgi w składkach na ZUS dla małych jeszcze w tym roku

Obietnicę ulg dla przedsiębiorców złożył wicepremier Mateusz Morawiecki podczas tzw. przeglądu resortów.

Publikacja: 23.01.2017 19:08

W tym roku priorytetem jest gospodarka – mówiła premier Beata Szydło po spotkaniu z wicepremierem Ma

W tym roku priorytetem jest gospodarka – mówiła premier Beata Szydło po spotkaniu z wicepremierem Mateuszem Morawieckim.

Foto: PAP, Radek Pietruszka Rad Radek Pietruszka

– Dla małej działalności gospodarczej, tej do 5 tys. zł, ZUS będzie mniej kosztował, to jest nasz plan na ten rok. (...) Zastanawiamy się też nad tym, aby na pierwsze półrocze działalności gospodarczej nowo zakładanej, w ogóle nie było ZUS, albo żeby był niższy – mówił Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Ministerstwo Rozwoju informuje, że projekt zmian zostanie przedstawiony już w I kwartale tego roku. A w życie mają one wejść najpóźniej – jak mówił Morawiecki – od początku stycznia 2018 r.

Szczegółów, na jakie rozwiązania mogą liczyć przedsiębiorcy, Morawiecki nie podał. Obniżenia czy nawet likwidacji składki na ZUS przez pół roku dla nowych firm brzmi obiecująco, jednak warto przypomnieć, że osoby rozpoczynające działalność już obecnie mają znaczące ulgi. Ich składka na ubezpieczenia społeczne wynosi niewiele, bo 176 zł na miesiąc (wartość w 2017 r.). Większa jest składka na ubezpieczenie zdrowotne (289 zł), ale nie wiadomo, czy projekt Morawieckiego miałby dotyczyć także tej daniny.

Po upływie dwóch lat składka na ubezpieczenia społeczna rośnie do ok. 833 zł, a razem ze składką na NFZ – już do 1121 zł. A taka wysokość jest już poważanym obciążeniem dla firm, które nie uzyskują zbyt wysokich przychodów. I właśnie do tej grupy mikroprzedsiębiorstw, zmiany w systemie składek na ZUS byłyby najistotniejsze. W koncepcji jednolitego podatku padła propozycja, by łączną daniną, jaką płaci firma do 2 tys. zł przychodów na miesiąc, wynosiła 600 zł. Adam Abramowicz, poseł PiS i szef parlamentarnego zespołu ds. patriotyzmu gospodarczego, promuje z kolei pomysł, by składki na ZUS przy przychodach do 5 tys. zł na miesiąc, wynosiły 550 zł. Trudno oszacować, ile mikroprzedsiębiorstw ma niskie przychody, wiadomo natomiast, że chodzi o przysłowiową krawcową czy samozatrudnionych, którzy zostali „przymuszeni" do założenia własnej firmy przez pracodawcę (np. pielęgniarki).

Wicepremier Morawiecki przypomniał też wiele innych rozwiązań ułatwiających życie przedsiębiorcom, które już weszły w życie. Chodzi np. o rozwiązania pozwalające na jednorazowe odpisy amortyzacyjne do 100 tys. zł rocznie, obniżenie stawki CIT do 15 proc. dla małych podatników, zmiany w przetargach publicznych, które mają wesprzeć małe i średnie polskie firmy, wdrożenie pakietu eksportowego i części pakietu 100 zmian dla firm itp.

W tym roku realizowane mają być kolejne propozycje z długiej listy Morawieckiego przewidzianej w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. To m.in. konstytucja biznesu, ale też rozruszania inwestycji samorządowych i prywatnych.

– Polski Fundusz Rozwoju rozpędza się i staje się dla nas instrumentem rozwojowym i to bez udziału środków budżetowych – podkreślał wicepremier. Efekty ma też przynosić jego działalność w zakresie przyciągania inwestycji z zagranicy, bo w tym roku dzięki temu ma powstać 25–30 tys. miejsc pracy w sektorze nowoczesnych usług.

Jako minister finansów Morawiecki deklarował za to, że jego podstawowym zadaniem jest zapewnienie pieniędzy z budżetu na realizację „wszystkich naszych programów prospołecznych, prorodzinnych, prorozwojowych". Koszty tych programów Morawiecki oszacował na 40 mld zł w tym roku (w tym program 500+, 75+, Mieszkania+, podwyżki minimalnej emerytury itp.), w kolejnych zaś latach – na 50 mld zł. Środki na ich realizację mają pochodzić w dużej mierze z walki z oszustami podatkowymi.

Wyższy deficyt, bo zmienia się sposób liczenia

Przyjęcie interpretacji Eurostatu oznaczałoby, że deficyt przekroczyłby prawdopodobnie 2,5 proc. PKB – mówił w poniedziałek Leszek Skiba, wiceminister finansów. Unijny urząd Eurostat (ustala metodologię liczenie wskaźników dla całej UE) poinformował, że 9,2 mld zł z aukcji LTE nie należy traktować jako dochodu budżetu w jednym roku, ale rozłożyć je na 15 lat. Dla finansów publicznych oznacza to wzrost deficytu o 0,46 proc. PKB w 2016 r. oraz lekkie obniżenie deficytu w kolejnych latach.

– Dla małej działalności gospodarczej, tej do 5 tys. zł, ZUS będzie mniej kosztował, to jest nasz plan na ten rok. (...) Zastanawiamy się też nad tym, aby na pierwsze półrocze działalności gospodarczej nowo zakładanej, w ogóle nie było ZUS, albo żeby był niższy – mówił Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Ministerstwo Rozwoju informuje, że projekt zmian zostanie przedstawiony już w I kwartale tego roku. A w życie mają one wejść najpóźniej – jak mówił Morawiecki – od początku stycznia 2018 r.

Pozostało 85% artykułu
Budżet i podatki
Szwedzka skarbówka ściągnie podatki ze szpiega. Z wypłat, które dostał od Rosji
Budżet i podatki
Wraca VAT na żywność. Co to oznacza dla portfeli polskich klientów?
Budżet i podatki
Wyższa stawka VAT, czyli konieczne łatanie budżetowej dziury
Budżet i podatki
Żywność od kwietnia zdrożeje o 3-5 proc. Koniec z zerową stawką VAT
Budżet i podatki
Ministerstwo Finansów: Zerowa stawka VAT na żywności tylko do końca marca