Od przybytku głowa niekiedy może zaboleć

Od przybytku głowa nie boli – powtarzali przez wieki nasi przodkowie, którzy jeśli już mieli problemy, to głównie z niedoborem czegoś, a nie z nadmiarem. Jednak dzisiaj coraz częściej można się zastanawiać, czy to przysłowie jest aktualne.

Aktualizacja: 08.04.2018 22:01 Publikacja: 08.04.2018 21:00

Od przybytku głowa niekiedy może zaboleć

Dobrze to widać na przykładzie problemów branży budowlanej i energetycznej. Widoczny od kilku miesięcy boom budowlany zamiast firmy cieszyć (wszak daje szansę, by zarobić więcej) wywołuje ból głowy zarówno u inwestorów zamawiających prace budowlane, jak i firm wykonawczych. Rosnący popyt na materiały i ręce do pracy nakręca bowiem spiralę kosztów. Nic więc dziwnego, że firmy obawiają się powtórki sytuacji z czasów boomu sprzed Euro 2012, który zakończył się serią bankructw wielu firm i likwidacją tysięcy miejsc pracy w budownictwie.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację