Z czasem tych „zakazanych" niedziel będzie przybywać, zgodnie z nowym prawem w 2020 r. sklepy będą zamknięte niemal we wszystkie niedziele, z pewnymi wyjątkami.

Dla właścicieli i zarządców galerii handlowych to oczywiście zagrożenie, ale i wyzwanie – biznesowe i organizacyjne. Różnymi sposobami usiłują utrzymać zainteresowanie najemców oraz weekendowych klientów, a nawet przyciągnąć nowych kosztem konkurencyjnych obiektów. Stąd najrozmaitsze pomysły, od modernizacji galerii (mniej punktów handlowych, a więcej gastronomicznych) po rozszerzanie oferty rozrywkowej.

Przykłady już są. Galeria w Kaliszu zaprasza do klubu fitness, zaznaczając, że jest czynny 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Galeria w Gdańsku otworzyła tor kartingowy. Swoją ofertę kieruje nie tylko do klientów indywidualnych, zachęca również przedsiębiorców do organizowania na torze „firmowych eventów". Obiecuje, że pomknąć gokartem można aż 60 km na godzinę. No i mamy tego roku wyjątkową obfitość lodowisk: na taką atrakcję postawiły galerie m.in. w Krakowie, Łodzi czy Rzeszowie.

Efekty? Te poznamy nieprędko. Sam marzec niewiele powie. Wielkanoc przypada bowiem w tym roku 1 i 2 kwietnia, a zawsze przed świętami wzrasta liczba odwiedzających galerie handlowe. Tak stanie się i w najbliższych tygodniach, więc – jak mówią specjaliści z branży – słupki w marcowym Excelu będą niemiarodajne i trzeba poczekać co najmniej kilka miesięcy.