Meble wychodzą z kryzysu i ruszają na podbój Ameryki

Branża meblowa, jedna z lokomotyw rodzimego eksportu, w imponującym tempie odrabia straty po wiosennym tąpnięciu spowodowanym atakiem koronawirusa.

Aktualizacja: 17.09.2020 06:17 Publikacja: 16.09.2020 21:00

W ostatnich miesiącach zdecydowana większość krajowych fabryk mebli pracowała pełną mocą.

W ostatnich miesiącach zdecydowana większość krajowych fabryk mebli pracowała pełną mocą.

Foto: ESB Professional/shutterstock

W czerwcu i lipcu fabryki pracowały znów na pełnych obrotach, a niedawny lockdown prezesi wspominali już tylko jako miniony koszmar.

Czytaj także: Pandemia kruszy polskie meble. Powrót na szczyt będzie trudny

W cieniu pandemii

– U schyłku lata portfele zamówień w większości z 28 tys. spółek meblowych wyglądają nawet lepiej niż w niezłych czasach przed pandemią – twierdzi Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli. Większość firm ma potwierdzone kontrakty na dwa–trzy miesiące naprzód, a w końcu zeszłego roku, kiedy świętowano w branży zdobywanie eksportowego podium, sukcesem było najwyżej kilkutygodniowe obłożenie linii produkcyjnych. Do tego, wbrew obawom, nie potwierdziły się czarne scenariusze zakładające, że Chińczycy – także na początku 2020 r. dotknięci pandemią – nie przywrócą w porę dostaw okuć, a przemysł płytowy i drzewny będzie potrzebował po lockdownie sporo czasu na rozruch. OIGPM twierdzi, że komponenty i surowce do meblarzy docierały na czas.

Nie wszystko jednak powróciło do stanu sprzed pandemii. Cień koronawirusa wciąż wisi nad polityką zatrudnienia: przedsiębiorcy z widocznym namysłem i ostrożniej przywracają do pracy ludzi odsyłanych do domu w marcu i kwietniu, kiedy firmy i handel zupełnie zamarły. Według niezweryfikowanych wciąż szacunków OIGPM kryzys covidowy mógł „wyciąć" z sektora meblarskiego ok. 11 tys. etatów (przed kryzysem branża zatrudniała 165 tys. pracowników. Zamknięcie sklepów wpierw zmusiło spółki do gorączkowego szukania zbytu w różnych formach e- sprzedaży, ale gdy tylko odblokowano salony meblowe i sklepy wielkopowierzchniowe, nastąpił odwrót od e-handlu. – Znów mamy proporcje 90 do 10 proc. na korzyść handlu w realu. Klienci, zanim podejmą decyzję, chcą dotknąć tapicerki, usiąść na kanapie, wysunąć szufladę czy otworzyć drzwiczki witryny – mówi dyr. Strzelecki.

Czytaj także: Światowa epidemia łamie polskie meble

Wiosenny cios i zamrożenie handlu związane z pandemią solidnie uderzyły producentów mebli, ale spektakularnych bankructw nie było. Także dlatego, że choć na początku zmorą były zatory płatnicze, z czasem sytuacja się unormowała i przedsiębiorców przestała straszyć utrata płynności.

Eksperci trochę żartem zwracają uwagę, że ożywienie w biznesie przyspieszył, paradoksalnie, przymus izolacji. Klienci pozamykani w domach mieli czas, by przyjrzeć się dokładnie swoim zużytym sprzętom, a potem, gdy tylko ograniczenia poluzowano, naród gremialnie zaczął remontować mieszkania, a potem ruszył do marketów po nowe meble.

W środę, podczas targów wyposażenia dla przemysłu drzewnego i meblarskiego Drema w Poznaniu, o nowych trendach w meblowym biznesie i zmianach zwyczajów konsumenckich w czasie obecnej pandemii dyskutowano na forum MTP.

Czytaj także: Polskie meble zamierzają podbić Amerykę

Analityk Tomasz Wiktorski ocenia, że produkcja mebli w pierwszym kwartale tego roku spadła w skali globalnej – najbardziej w Chinach (o 23,7 proc. w stosunku do 2019). Gdy Chiny walczyły z Covid-19, firmy próbowały przenieść produkcję do innych państw azjatyckich. Ale napotkały tam na różnego rodzaju blokady wynikające zwłaszcza z niewystarczającej infrastruktury transportowej, czego skutkiem były opóźnienia w dostawach mebli. Zaburzenie łańcucha dostaw sprawiło, że wielu inwestorów kupuje teraz meble na zapas, chcąc się zabezpieczyć przed ewentualnymi problemami – obserwuje Wiktorski. A ponieważ w świecie brakuje mocy produkcyjnych – dostawcy w ostatnim okresie nie są w stanie obsłużyć zwiększonego popytu.

Wiktorski przewiduje, że w tym roku wartość produkcji sprzedanej polskiej branży meblarskiej wyniesie 51,8 mld zł, czyli więcej niż w 2019 roku. Jednak wzrostu nie odczują firmy produkujące meble dla branży gastronomicznej i hotelarskiej.

Oprócz sygnałów ożywienia w branży (nie tylko w kraju), krzepiące wieści płyną zza Atlantyku, gdzie nasze meblowe firmy szykują się do szturmu rynku w USA.

Na podbój Ameryki

Wiosną plany zorganizowania pierwszej wspólnej prezentacji możliwości branży – na największych w Stanach targach High Point Market w Północnej Karolinie – pokrzyżowała pandemia. Mamy jednak potwierdzenie, że przygotowania idą pełną parą i czołówka polskich firm zaprezentuje swe produkty już w październiku.

Meblowy podbój USA starannie przygotowano: szlak przetrze grupa siedmiu producentów, którzy w Stanach już wcześniej stawiali pierwsze kroki i poznawali amerykańskie gusta. Kształt kolekcji meblowych przygotowano pod amerykańskie gusta. Niektóre sprzęty specjalnie projektowano, w innych dopracowano detale.

Dzięki dofinansowaniu polskich stoisk na High Point przez Polską Fundację Narodową meble będą prezentowane podczas cyklu wystaw, także wiosną i jesienią przyszłego roku. Wystawowej ekspansji ma towarzyszyć kampania medialna i pokazy polskiego designu.

Ofensywa marketingowa w USA to ważny krok w kierunku budowania marki wyjątkowo rozdrobnionej i podzielonej w Polsce branży, która przecież w ostatniej dekadzie osiągnęła niebywały sukces, zajmując drugie po Chinach miejsce wśród największych światowych eksporterów.

Polska mimo szoku w gospodarce związanego z pandemią pozostaje w czołówce światowych liderów produkcji mebli. W przededniu kryzysu w 2019 r. eksport mebli z Polski osiągnął wartość 13,1 mld euro (dane International Trade Centre z maja 2020 r.). Głównymi odbiorcami domowych sprzętów made in Poland pozostają Niemcy (ok. 4,5 mld euro). Spośród czołowych eksporterów mebli w Europie Polska notowała w ostatnich dekadach największą dynamikę wzrostu eksportu. Od 2006 do 2017 r. udało się go podwoić.

W czerwcu i lipcu fabryki pracowały znów na pełnych obrotach, a niedawny lockdown prezesi wspominali już tylko jako miniony koszmar.

Czytaj także: Pandemia kruszy polskie meble. Powrót na szczyt będzie trudny

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Donald Tusk powoła rzecznika małych i średnich firm. Nieoficjalnie: Kandydatem Artur Dziambor
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Rekordowe straty Poczty Polskiej. Sytuacja jest coraz gorsza, prezes pisze list
Biznes
Nadchodzi koniec Ciechu. Grupa Sebastiana Kulczyka zmieni nazwę
Biznes
Czego boją się polscy przedsiębiorcy? Już nie niestabilności politycznej
Biznes
Coraz więcej Rosji na Węgrzech. Gazprom głównym sponsorem Ferencváros?